Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W filmie "Kevin sam w domu", jak również w wielu innych produkcjach, można znaleźć kilka szczegółów, które można zaliczyć do wpadek. Pomyłki tego typu to zwykle drobnostki niezgadzające się pomiędzy różnymi scenami. Tych błędów na pewno nie zauważyłeś podczas oglądania świątecznej komedii.
Kilka wpadek z filmu "Kevin sam w domu" w rzeczywistości wystraszyłoby każdego. Mowa tu o przedmiotach, które same z siebie zmieniają miejsce. To nie sprawka sił nad przyrodzonych, a zwykłej pomyłki przy kręceniu następujących po siebie ujęć bądź scen. Wystarczy spojrzeć na miętówki, które główny bohater znajduje w skrzynce starszego brata. Jedno cięcie wystarczyło, by te "magicznie" zmieniły swoje położenie.
Wpadki z 'Kevin sam w domu screen z youtube.com/Movie Mistakes
Kolejna scena mogłaby mieć miejsce w niejednym horrorze. Gdy Kevin próbuje zjechać na sankach po schodach, można zauważyć, że drzwi wejściowe są uchylone do połowy. W następnym kadrze samoistnie otworzyły się na oścież.
Wpadki z filmu 'Kevin sam w domu' screen z yotube.com/Movie Mistakes
Czasami filmy naginają prawa fizyki i logikę dla lepszego efektu. Wpadki tego typu pojawiły się także w świątecznym hicie. Jedna z nich pojawia się w scenie, w której Kevin trenuje swoje umiejętności strzeleckie, mierząc do figurek. Nie wiadomo dlaczego chłopak przymyka oko, które służy do spoglądania przez przyrządy celownicze.
Wpadki z filmu 'Kevin sam w domu' screen z youtube.com/Movie Mistakes
Niektóre z pułapek zastawionych na włamywaczy w rzeczywistości mogłyby poważnie ranić złodziejaszków lub nawet ich zabić. Kultowa scena z puszką farby jest niezwykle zabawna, jednak eksperci odradzają wypróbowania jej w prawdziwym życiu. – Puszka mogłaby spowodować pęknięcie czaszki, uszkodzić mózg i spowodować wylew, a to bardzo poważne obrażenia – zaznaczył dr. Amir Khan.