Narracja wokół "Goncharova" to naprawdę piękna opowieść. W postach licznie zaangażowanych użytkowników Tumblra przeczytać można, że to prawdopodobnie "najlepszy film o mafii", jaki kiedykolwiek powstał i zapomniane dzieło Martina Scorsesego z 1973 roku. W rolach głównych wystąpili Robert De Niro, Al Pacino, Harvey Keitel, Gene Hackman, John Cazale i Cybil Shepherd. Historia opowiada o byłym właścicielu dyskoteki (w tej roli De Niro), który po upadku ZSRR jedzie do Neapolu, by tam zostać szefem lokalnej mafii. Na miejscu ściera się z bankierem imieniem Andrei, który nie przebiera w środkach.
Scenariusz uwzględnia oczywiście wątek miłosnego trójkąta, liczne i brutalne morderstwa oraz wysoce dramatyczny finał. Znana z kultowego serialu "Wonder Woman" Lynda Carter wrzuciła też do sieci swoje zdjęcie z Henrym Winklerem, które podpisała "Ja i Fonz na premierze 'Goncharova' w 1973 roku" (fotografia tak naprawdę została wykonana podczas rozdania Złotych Globów w 1977 roku).
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Powstał też klimatyczny plakat z nazwiskami członków gwiazdorskiej obsady, motyw muzyczny wzorowany na "Ojcu Chrzestnym" (ścieżka dźwiękowa jest już dostępna na Spotify), przejmujący skrót fabuły i pełen dramatycznego napięcia zwiastun. Do tego dochodzi gra wideo, archiwalne kopie na kasetach VHS, eseje z analizą treści i setki tysięcy komentarzy. Serwis Letterboxd (amerykański odpowiednik naszego FilmWebu) nie nadąża też z kasowaniem sztucznych recenzji arcydzieła, które piszą z zaangażowaniem użytkownicy strony.
Żart był też tak nośny m.in. dlatego, że Martin Scorsese od lat działa na rzecz promowania starego kina i mniej znanych filmów. Tym śmieszniejsze były więc rozliczne wpisy o jego zapomnianym dziele. Film podobno już 12 razy został dodany i usunięty ze wpisu o reżyserze na Wikipedii.
O filmie żartuje się w sieci tyle, że naturalnie powstały o tym liczne publikacje medialne. O filmie i jego fenomenie napisał m.in. "The New York Times". I właśnie link do tej publikacji wysłała do Martina Scorsesego jego 23-letnia córka, Francesca. Zapytała go, czy o tym słyszał, a reżyser z poczuciem humoru odpisał: "Tak. Zrobiłem ten film lata temu". I zabawa kręci się dalej.
Jak to bywa w sieci, wszystko zaczęło się od przypadkowego zdjęcia. Kilka lat temu na serwisie Tumblr jeden z użytkowników opublikował zdjęcie podrabianych butów, które zamówił przez internet. Po wyjęciu ich z pudełka okazało się, że na bucie widnieje bardzo interesująca metka. Zamiast nazwy firmy wyhaftowano: "Najlepszy film o mafii, jaki kiedykolwiek powstał. Martin Scorsese przedstawia GONCHAROVA. Produkcja: Domenico Procacci, reżyseria: Matteo JWHJ0715. O mafii z Neapolu". Podpis pod zdjęciem brzmiał - Kupiłem te podróbki butów w sieci i zamiast metki dali na nich tytuł nieistniejącego filmu Martina Scorsesego. Choć oryginalny post zniknął, to w internecie nic nie ginie.
W 2020 roku kolejny użytkownik strony udostępnił zdjęcie buta i napisał żartobliwie "Ten kretyn nie widział 'Goncharova'!". Następnie korzystający z nazwy ekranowej beelzeebub, użytkownik poszedł krok dalej i stworzył plakat rzeczonego filmu (całkiem wiarygodny) i tak też maszyna poszła w ruch. Kolejne osoby pisały komentarze, w których przekonywały, że film istnieje, a do tego zaczęły powstawać gify i opowiadania, ludzie zaczęli też między sobą ustalać szczegóły fabuły filmu. Do zabawy przyłączył się także Tumblr, który na oficjalnym koncie umieścił wpis poświęcony produkcji:
"Goncharov" w niewytłumaczalny sposób wyprzedza swoje czasy. Jego wkład w historię kina jest niezwykły. Rzadko się zdarza, by film tak sprawnie opowiadał tak wiele różnorodnych, ale jednocześnie powiązanych ze sobą historii. Trudno zrozumieć, że tak niewielu widzów go widziało.
A wszystko to prawdopodobnie powstało dlatego, że ktoś zrobił pomyłkę, która zaowocowała tak niespodziewanymi konsekwencjami. Istnieje mocna hipoteza według której "Goncharov" to bardzo kiepsko przepisany tytuł filmu "Gomorrah", który też Scorsese w USA bardzo promował.
Jego nazwisko pojawiło się na amerykańskich plakatach włoskiego filmu. Ta teoria też tłumaczy, skąd na metce wzięły się nazwiska Domenico Procacci i Matteo JWHJ0715. Chodzi oczywiście o Matteo Garrone, reżysera "Gomorry". Kto wie, może "Goncharov" kiedyś naprawdę powstanie?