Jan Nowicki ma na swoim koncie niemal 200 ról. Jego największe kreacje mają jednak drugie dno

W wieku 83 lat odszedł wybitny aktor filmowy i teatralny Jan Nowicki. Wiele odegranych przez niego ról na stałe wpisało się do kanonu polskiej kinematografii. W swojej karierze zagrał niemal 200 ról, a my przypominamy i omawiamy te, które okazały się dla aktora najbardziej przełomowe.

Jan Nowicki zmarł w nocy z 6 na 7 grudnia 2022 roku. Aktor niecały miesiąc temu świętował swoje 83. urodziny. O jego śmierci poinformował Wojciech Nawrocki, radny gminy Kowal. Wybitny człowiek filmu zmarł w swoim domu we wsi Krzewent położonej w tej gminie.

Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Aktor w swojej karierze zagrał blisko 200 ról. Na wielkim ekranie zaliczył debiut w 1963 roku w "Przygodzie noworocznej" w reżyserii Stanisława Wohla. Po drobnej roli szybko przyszły te większe, w takich filmach jak "Popioły" Andrzeja Wajdy, "Trzecia część nocy" Andrzeja Żuławskiego czy "Pan Wołodyjowski" Jerzego Hoffmana.

Jednymi z dwóch największych ról Nowickiego jest postać Józefa w "Sanatorium pod klepsydrą" w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa. Występ w ekranizacji dzieła Brunona Schulza przyniósł mu bardzo dużą sławę i rozpoznawalność. Jednak najważniejszą rolą było wcielenie się w tytułowego "Wielkiego Szu" w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego. Stworzona przez Nowickiego kreacja karcianego szulera została okrzyknięta "jednym z najbardziej wyrazistych portretów filmowych ostatnich dwóch dziesięcioleci".

Zobacz wideo Popkultura odc. 133

Jan Nowicki w "Sanatorium pod Klepsydrą" (1973)

Film w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa jest adaptacją opowiadania Brunona Schulza i innych ze zbioru o tej samej nazwie. Jan Nowicki wcielił się w główną postać, czyli w Józefa. Młody chłopak jedzie prowadzonym przez ślepego konduktora do sanatorium doktora Gotarda, w którym ma zostać wystawiona trumna z jego zmarłym ojcem.

Po drodze trafia do surrealistycznego labiryntu czasu i przestrzeni niczym u Kafki. Okazuje się, że w sanatorium czas płynie inaczej i jego ojciec wciąż żyje. Na tle Holokaustu i życia w Polsce przed II Wojną Światową, film odzwierciedla wybrane teksty autora Bruno Schulza - również ofiary owych czasów. Zagubiony między melancholią a beznadziejnością i osadzony między rzeczywistością a wyobraźnią, ten mistrzowski film po premierze w Polsce był poddawany ostrej krytyce. 

Has wbrew decydentom wysłał go na Festiwal Filmowy w Cannes, gdzie otrzymał w 1973 roku Nagrodę Jury. Po tym wydarzeniu otrzymał kilkuletni zakaz reżyserii. Mimo to za granicą dzieło Hasa zostało bardzo dobrze przyjęte.

Jan Nowicki i Gustaw Holoubek w filmie 'Sanatorium pod Klepsydrą' w reżyserii Wojciecha Jerzego HasaJan Nowicki i Gustaw Holoubek w filmie 'Sanatorium pod Klepsydrą' w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa (Materiał prasowy)

Dla Jana Nowickiego była to bardzo wymagająca rola, ale podołał temu niełatwemu zadaniu. Twórczość Brunona Schulza miała opinię nieprzetłumaczalnego na język filmowy, ale Wojciech Jerzy Has i aktorzy grający w jego filmie udowodnili, że ciężką pracą i wielkim talentem da się dokonać niemożliwego. Rola Nowickiego w tym filmie była bardzo wieloznaczna i symboliczna. Aktor musiał wykazać się wizjonerskim zrozumieniem twórczości Schulza i zaufać instynktowi reżyserskiemu Hasa.

Jednak sam aktor był odmiennego zdania. Tak mówił o roli Józefa w książce  "Jan Nowicki, Sztuka życia, życie w sztuce", wydanej w Krakowie w 1999 roku:

Ja w tym filmie niczego nie wykreowałem, bo wykreować nie miałem prawa. Józef nie ma żadnych cech psychofizycznych, aktorsko nie miałem się czego zaczepić. Byłem zaledwie okiem kamery, narratorem, magmą, mgłą. To spotkanie z Schulzem było bolesne dla moich ambicji, ale rozkoszne dla drzemiącej we mnie pasji ryzykanta, lubiącego brać udział w dziwnych przedsięwzięciach…

Jan Nowicki w "Wielkim Szu" (1982)

Ten film okazał się przełomowym krokiem w karierze aktora. W tym filmie kryminalnym w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego, głównym bohaterem jest tytułowy starzejący się szuler, w którego wciela się właśnie Jan Nowicki. Po kilkuletnim pobycie w więzieniu postanawia zrobić jeszcze jeden "numer". W małym miasteczku nawiązuje znajomość z zamożnym prywaciarzem rozmiłowanym w hazardzie. Kiedy go ograbia, postanawia zniknąć.

Uciekając z miasteczka poznaje młodego taksówkarza, Jurka (Andrzej Pieczyński), zaślepionego żądzą łatwego wzbogacenia się. Starzejący się mistrz godzi się nauczyć go swoich karcianych sztuczek i wprowadzić w wielki świat szulerów. Najpierw uczy go teorii i właściwego stosunku do pokera, potem przechodzą do ćwiczeń. Wreszcie Jurek ma zagrać o wielką stawkę...

Film okazał się wielkim sukcesem komercyjnym i spotkał się z uznaniem ze strony recenzentów. Wedle szacunków na seanse filmowe w całym kraju przybyło 2 miliony widzów. Rola Nowickiego została określona jako "jeden z najbardziej wyrazistych portretów filmowych ostatnich dwóch dziesięcioleci".

Pomimo ogromnej popularności, nie był to film jednoznaczny. Był bardzo wielowymiarowy i nadal jest bardzo autentyczną opowieścią o tym, jakim przywilejem jest patrzeć i widzieć coś więcej niż pozory. Postać "Wielkiego Szu", którego możemy określić jako "szulera-filozofa" jest przeciwstawiona żądnemu sławy, nieco głupiemu i bezrefleksyjnemu moralnie Jurkowi.

Andrzej Pieczyński i Jan Nowicki w filmie 'Wielki Szu'Andrzej Pieczyński i Jan Nowicki w filmie 'Wielki Szu' mat. prasowe

Filmowi udało się idealnie połączyć intelektualne wartości, jak i nieskrępowaną rozrywkę, która pozostaje w sensacyjnej konwencji. Dzisiaj w Polsce niewiele tworzy się filmów, których treść jest tak dobrze wyważona, dlatego "Wielki Szu" pod wieloma względami jest do dzisiaj niedościgniony.

Inne role Nowickiego i jego ostatni występ

Pozostałe wielkie role Jana Nowickiego to m.in. postać Jakuba w filmie "Skorpion, Panna i Łucznik" Andrzeja Kondratiuka, Belzebuba w "Lawie. Opowieści o »Dziadach« Adama Mickiewicza" Tadeusza Konwickiego, Ketlinga w "Panu Wołodyjowskim" Jerzego Hoffmana, czy rola "Bohatera" w "Barierze" Jerzego Skolimowskiego.

Ostatni raz na wielkim ekranie mogliśmy go zobaczyć w filmie "Liczba doskonała" w reżyserii Krzysztofa Zanussiego. W ostatnich latach Nowicki zagrał także w filmach, takich jak: "11 minut", "Fanatyk", czy "Pan T.". Wykreował on również kilka postaci w popularnych serialach, m.in. w "Magdzie M.", "Apetycie na miłość",  czy "Kochaj mnie, kochaj".

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: