Meryl Streep nie znalazła się na liście aktorek, jakie brano pod uwagę do głównej roli w filmie "Wybór Zofii". William Styron, pisząc powieść, przed oczami miał Ursulę Andress. Reżyser Alan Pakula chciał obsadzić Liv Ullmann. Jedną z wielu kandydatek do głównej roli była też Barbra Streisand. Streep jednak była nieugięta. Zamęczała twórców prośbami, listami.
– Naprawdę chciałam tę rolę – wyznała Streep w 1981 roku w rozmowie z "Time". Aktorka była bardzo zdeterminowana, by otrzymać angaż w filmie. Jak sama wspominała, zdobyła piracką wersję scenariusza "nikczemnymi środkami", zaczęła nawet uczyć się języka polskiego jeszcze zanim otrzymała angaż. To jednak nie wszystko. – Poszłam do Pakuli [reżysera filmu - red.], rzuciłam się na kolana i zaczęłam błagać: Proszę, Boże, pozwól mi to zagrać – wspominała aktorka. Nieugiętość Streep przekonała twórców.
Zaprosili ją na zdjęcia próbne, podczas których zyskali pewność, że nie znajdą lepszej kandydatki do roli Zofii Zawistowskiej. Streep przez ponad dwa miesiące pięć razy w tygodniu uczyła się polskiego. Nie było to jednak wcale tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. – Myślałam, że to będzie bułka z masłem, jak nauka włoskiego czy francuskiego. Byłam w błędzie – przyznała po latach. Najtrudniejszy nie był akcent, a gramatyka. To dlatego, gdy rozpoczęły się zdjęcia, a Pakula uznał, że Streep powinna też mówić po niemiecku, z rezygnacją w głosie stwierdziła tylko "znajdź mi nauczyciela".
To Meryl Streep zaproponowała Kevina Kline’a do roli Nathana Landau. Podczas przygotowywań do roli inspirowała się m.in. grą Elżbiety Czyżewskiej, którą poznała, gdy Andrzej Wajda wystawiał w Stanach Zjednoczonych "Biesy" Dostojewskiego i zaprosił Czyżewską na Uniwersytet Yale. Sama wspominała, że była zafascynowana polską aktorką. Co ciekawe, główną rolę w filmie mogła zagrać Krystyna Janda. Brano ją pod uwagę jako jedną z kandydatek, obok słowackiej aktorki, Magdalény Vášáryovej i kilku znanych nazwisk. Przeszkodą dla Jandy okazały się jednak władze ludowe. Z tego też powodu sceny, które rozgrywały się w Auschwitz, kręcono w ówczesnej Jugosławii.
Determinacja Streep i decyzja Pakuli się opłaciły. Za rolę Zofii Zawistowskiej otrzymała swojego pierwszego Oscara dla aktorki pierwszoplanowej. Film otrzymał też nominację za najlepszy scenariusz adaptowany, zdjęcia, muzykę czy kostiumy. Do dziś uważany jest za jedno z najważniejszych dzieł w historii kina.