"Czy jestem martwa? Czy umarłam?". Kate Winslet nie wiedziała, czy przeżyje kręcenie scen pod wodą w najnowszym "Avatarze"

Kate Winslet zastanwiała się, czy umarła na planie "Avatara: Istoty wody" po tym, jak przez siedem minut wstrzymywała oddech pod wodą. "Mam nagranie, na którym, wypływając na powierzchnię mówię: >Czy jestem martwa? Czy umarłam?" - powiedziała aktorka, której udało się pobić rekord, który poprzednio ustaniowił Tom Cruise.

Kate Winslet myślała, że spędziła siedem minut "w niebie" po tym, jak wstrzymała oddech pod wodą przez rekordowo długi czas. Na planie "Avatar: Istota wody" czuła się, jak martwa po wyjściu z wody na powierzchnię. Jednocześnie pobiła w tej kwestii rekord, który poprzednio należał do Toma Cruise'a.

Więcej ciekawych informacji ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Koń z głosem Wojciecha Manna i śpiewające trolle. Za co jeszcze kochamy "Wiedźmina 3"?

Kate Winslet nie myślała o tym, żeby pobić rekord

"Mam nagranie, na którym, wypływając na powierzchnię mówię: »Czy jestem martwa? Czy umarłam?«. A potem pytam: »Jaki był [mój czas]?«" - tak powiedziała Winslet w wywiadzie dla magazynu Total Film (dostępnemu na portalu Games Radar). Później dodała:

Od razu chciałam poznać swój czas. I nie mogłam w to uwierzyć... Następną rzeczą, którą mówię, jest »Musimy ustawić radio«. Chciałam, żeby Jim od razu o tym wiedział 

Reżyser filmu James Cameron miał zażartować wówczas: "Ona w ogóle nie jest konkurencyjna".

Avatar: Istota wody (2022) "Avatar: Istota Wody" ma grzechów bez liku. A podstawowym jest brak Krystyny Czubówny

Gwiazda "Titanica" kontynuowała swoją opowieść, mówiąc: "Cóż, nie musiałam wstrzymywać oddechu przez ponad siedem minut. Okazja do ustanowienia rekordu po prostu pojawiła się sama. Chciałam pobić swój własny rekord, który wynosił już sześć minut i 14 sekund. I pomyślałem: »No dalej!«. Więc powiększyłam swój wynik o minutę".

Reżyser "Avatara" był bardzo zdeterminowany, aby ograniczyć "suche" sceny oceaniczne, czyli te kręcone w studiu i chciał, żeby sekwencje wodne były, jak najbardziej autentyczne. Cała obsada "Avatara: Istoty wody"" została poinstruowana w zakresie profesjonalnego nurkowania, a Cameron opracował nową technologię, aby filmować sceny "motion capture" [przechwytywanie ruchu 3D - przyp. red.] pod wodą, co nigdy wcześniej nie zostało osiągnięte.

Po prostu stwierdził, że trzeba, jak najwięcej takich scen faktycznie kręcić pod wodą, bo inaczej nie będzie to wyglądało realistycznie. Zresztą przeprowadził nawet związany z tym eksperyment. "Nagraliśmy sceny "suche", które potem przerobiliśmy, a następnie także uchwyciliśmy wszystko pod wodą. I nie było to nawet do siebie zbliżone".

James Cameron w 2016 roku na San Diego Comic Con Dlaczego Kate Winslet nie chciała grać u Camerona? W branży wiedzą to wszyscy

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: