Trzeci sezon "Wiedźmina" jest obecnie w fazie postprodukcji, ale prawdziwe zmiany szykują się od kolejnej, czwartej serii. Pod koniec października Henry Cavill ogłosił, że rezygnuje z roli Geralta z Rivii w tymże serialu. Nie powiedział o powodach tej decyzji, ale spekulowano, że jest to spowodowane powrotem aktora do roli Supermana.
Jednak to się nie wydarzy, o czym informowaliśmy już dzisiaj z samego rana. W tym czasie Netflix znalazł innego aktora, który zagra główną postać w serialu. Wybór padł na Liama Hemswortha.
Fani serialu nie są zbyt zachwyceni tą zmianą. Wielu z nich sądzi, że Henry Cavill był świetny w roli Geralta i bardzo im szkoda, że główna postać po trzech sezonach zyska nowego odtwórcę. Aktor zdobył sobie także szacunek wśród widzów, ponieważ bardzo lubi książki Sapkowskiego i nieraz dawał do zrozumienia, że wolałby, aby serial był bardziej podobny do książkowego pierwowzoru.
Więcej ciekawych informacji ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Natomiast innego zdania jest dyrektor Netfliksa Peter Friedlander, który nie martwi się o przyszłość "Wiedźmina". W wywiadzie dla "Variety", szef platformy streamingowej, wyraził uznanie dla Cavilla jako odtwórcy Geralta i powiedział, dlaczego według niego serial z Liamem Hemsworthem w roli głównej wciąż będzie bardzo dobry:
Henry jest nadzwyczajnym Geraltem i myślę, że Liam będzie to kontynuował i również będzie niezwykłym Geraltem. Istnieją spuścizny niesamowitych, kultowych postaci, gdzie doszło do zmiany aktora, więc jesteśmy nastawieni do tego bardzo optymistycznie. Będziemy nadal przez cały czas szanować własność intelektualną, fanów i historię
Trzeci sezon "Wiedźmina", który będzie ostatnim z udziałem Henry'ego Cavilla, trafi do oferty Netfliksa latem 2023 roku. Natomiast w pierwszy dzień Bożego Narodzenia, czyli już 25 grudnia 2022 roku premierę będzie mieć prequel serii, czyli "Wiedźmin: Rodowód krwi".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.