Po roli w "Krzyżakach" fanki zasypywały go listami miłosnymi. Mieszkał wtedy w garderobie

Mieczysław Kalenik szerszej publiczności dał się poznać jako Zbyszko z Bogdańca w ekranizacji "Krzyżaków" w reżyserii Aleksandra Forda. Rola dała mu międzynarodową sławę, ale też zaszufladkowała aktora na lata.

Mieczysław Kalenik urodził się 1 stycznia 1933 r. w Międzyrzecu Podlaskim. W dzieciństwie chciał zostać leśnikiem lub kapitanem. Zapisał się nawet na kurs żeglarski w Warszawie. Wtedy jeszcze nawet nie myślał o karierze aktorskiej. To się zmieniło w 1952 roku, gdy na konkursie recytatorskim spotkał Zofię Małynicz. Aktorka zasugerowała Kalenikowi dalszą edukację w szkole teatralnej. Zadebiutował już dwa lata później, w 1954 roku, w produkcji Andrzeja Wajdy, "Pokolenie". Po zakończeniu studiów dostał angaż w warszawskim teatrze Komedia. Wkrótce miała się dla niego zacząć wielka kariera.

Zobacz wideo [MATERIAŁ SPONSOROWANY] To drzewo czy harfa? Nie bez powodu wygląda właśnie tak

Więcej podobnych ciekawostek przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Rola w "Krzyżakach" dała mu międzynarodową sławę. Mało brakowało, a by jej nie otrzymał

W 1959 roku rozpoczęły się prace nad epicką ekranizacją "Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza w reżyserii Aleksandra Forda. Choć Mieczysław Kalenik marzył o zagraniu Zbyszka z Bogdańca, plany te porzucił, gdy dotarły do niego plotki o angażu otrzymanym przez Bogusza Bilewskiego. Kilka dni później spotkał się z Janem Kobuszewskim w klubie SPATiF. To tam podszedł do niego Zygmunt Król, kierownik produkcji "Krzyżaków", i zaproponował rozmowę z Fordem. – Pomyślałem: Czemu to wcześniej się nie stało. Danuśki przecież nie zagram, Jagienki nie zagram, Zbyszka już też nie, może jakiegoś Krzyżaka? – wyznał po latach Kalenik w rozmowie z "Filmem". Reżyser zaprosił go na zdjęcia próbne.

– Dali mi dwie strony maszynopisu, bym się nauczył na pamięć. Perukę mi włożyli i kazali grać. Słowa nie wypowiedziałem. Nic! Zero kompletne! Wstyd! Ale zapłacili mi 250 zł za te zdjęcia, wsiadłem w pociąg i ze wstydu chciałem przez okno wyskakiwać. Taka okazja, a ja nawet nie pamiętałem, jak się nazywam – opowiadał kilka lat temu Mieczysław Kalenik. Na szczęście dostał kolejną szansę i otrzymał rolę.

 

Dostawał listy miłosne od fanek z całego świata i... mieszkał w garderobie

Pokaz premierowy "Krzyżaków" odbył się w lipcu 1960 roku. Rola Zbyszka z Bogdańca przyniosła 26-letniemu wówczas Kalenikowi międzynarodową sławę. Fanów znalazł nawet w Portoryko, Japonii czy Australii. Zakochane fanki z całego świata słały mu listy miłosne i propozycje matrymonialne. Niestety, Kalenik już wtedy był zajęty. W grudniu 1960 roku poślubił Wiesławę Czapińską.

Mimo wielkiej sławy, jaką zyskał dzięki roli w "Krzyżakach", aktor przez jakiś czas... mieszkał i sypiał w teatralnej garderobie. Duma nie pozwalała mu poprosić o mieszkanie. Dopiero gdy w Radiu Wolna Europa pojawił się reportaż o bezdomnym gwiazdorze, udało się znaleźć mieszkanie dla Kalenika. Rola Zbyszka jednak sprawiła, że aktor na długo został zaszufladkowany. Rzadko otrzymywał propozycje filmowe, skupiając karierę na teatrze.

Mieczysław Kalenik zmarł 16 czerwca 2017 r. Został pochowany na cmentarzu w Międzyrzeczu Podlaskim.

Więcej o: