Produkcja miała premierę w 1968 roku i od razu stała się wielkim przebojem. Zdobyła dwa Oscary z czterech nominacji, trzy Złote Globy i statuetkę BAFTA. Pomimo ogromnego sukcesu, film był także uznawany za kontrowersyjny z powodu nagiej sceny, w której grali 16-letni Whiting i 15-letnia Hussey.
Więcej ciekawych tekstów ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Po prawie 55. latach od premiery produkcji odtwórcy tytułowych ról również stwierdzili, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. 30 grudnia 2022 roku 71-letnia Hussey i 72-letni Whiting złożyli pozew w Sądzie Najwyższym w Santa Monica. Jak podaje "Variety", możemy w nim przeczytać, że Franco Zeffirelli (który umarł w 2019 roku) gwarantował aktorom, że w filmie nie będą występować nago, a w scenie sypialnianej będą mieli na sobie bieliznę cielistego koloru. Pod koniec zdjęć reżyser jednak rzekomo uprosił ich, by wystąpili nago, bo w przeciwnym wypadku "film poniesie klęskę".
Hussey i Whiting uważają, że Zeffirelli pokazał im, co znajdzie się w scenie i zapewnił, że negliż nie pojawi się w produkcji. Aktorzy podkreślają w pozwie, że reżyser był wobec nich nieuczciwy i tak naprawdę sfilmowano ich w ten sposób bez ich wiedzy.
Oboje mówią także w pozwie, że doznali "udręki psychicznej i emocjonalnego niepokoju" przez wiele lat po nagraniu oraz że w związku z tym stracili wiele możliwości zatrudnienia i nie mieli okazji zrobić wielkiej kariery. Żądają odszkodowania w wysokości powyżej 500 milionów dolarów.
Tak całą sprawę komentuje Tony Marinozzi, który jest menadżerem dwójki aktorów:
To, co usłyszeli i to, co się zadziało, to dwie różne rzeczy. Zaufali Francowi. Jako 16-letni aktorzy uwierzyli, że nie nadużyje ich zaufania. Był ich przyjacielem. I co mieli zrobić w tym wieku? Nie było innej opcji, nie było wtedy #MeToo
W pozwie widzimy także wzmiankę o tym, że Hussey i Whiting ponieśli psychiczny koszt decyzji reżysera, która także zamknęła przed nimi drogę do dalszej kariery. Mimo sukcesu filmu i licznych nagród, które uzyskał, to nie udało im się odnieść wielkiego sukcesu. Aktorzy domagają się zadośćuczynienia w kwocie 500 milionów dolarów. Pozew wykorzystuje prawo stanu Kalifornia, które tymczasowo zawiesiło status przedawnienia dla spraw seksualnego wykorzystania nieletnich.
W tej kwestii wypowiedział się także Solomon Gresen, który jest prawnikiem aktorów:
Nagie zdjęcia nieletnich są nielegalne i nie powinny być rozpowszechniane. To były bardzo młode i nawine dzieci w latach 60., które nie miały świadomości, co ich spotka. Niespodziewanie stali się sławni na skalę, jakiej nigdy się nie spodziewali. Na dodatek zostali wykorzystani w sposób, z jakim nie umieli sobie poradzić
Co ciekawe, Olivia Hussey w wywiadzie dla "Variety" sprzed pięciu lat broniła sceny łóżkowej z "Romea i Julii". Mówiła wówczas: "Nikt w moim wieku wcześniej tego nie robił. Była ona potrzebna w filmie". Dodała także, że Zeffirelli nakręcił ją "ze smakiem".
Podobnie wypowiadała się w rozmowie z telewizją Fox News w tym samym roku. Stwierdziła, że scena była objęta tematem tabu w Ameryce, ale w europejskim kinie nagość była w tamtych czasach już czymś zupełnie normalnym. "To nie było nic takiego. Leonard w ogóle się nie wstydził. W trakcie zdjęć kompletnie zapomniałam, że nie jesteśmy ubrani" - tak tłumaczyła się aktorka w 2018 roku.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.