Jako nastolatkowie grali główne role w "Romeo i Julii". Po 70-tce zdecydowali się pozwać studio za nadużycia seksualne

W 1968 roku spod skrzydeł Paramount Pictures wyszedł film "Romeo i Julia" w reżyserii Franco Zeffirellego. Produkcja do dzisiaj uznawana jest za jedną z najlepszych filmowych adaptacji dzieła Shakespeare'a. W głównych rolach obsadzono Olivię Hussey i Leonarda Whitinga. Dzisiaj dwójka aktorów pozywa wytwórnię o wykorzystywanie seksualne i dystrybuowanie obrazu nagich niepełnoletnich aktorów. Domagają się 500 milionów dolarów odszkodowania.

Produkcja miała premierę w 1968 roku i od razu stała się wielkim przebojem. Zdobyła dwa Oscary z czterech nominacji, trzy Złote Globy i statuetkę BAFTA. Pomimo ogromnego sukcesu, film był także uznawany za kontrowersyjny z powodu nagiej sceny, w której grali 16-letni Whiting i 15-letnia Hussey.

Więcej ciekawych tekstów ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Cenzura w MTV zaczęła się od Queen. Jakie teledyski wzbudziły największe kontrowersje?

Aktorzy pozywają studio Paramount Pictures

Po prawie 55. latach od premiery produkcji odtwórcy tytułowych ról również stwierdzili, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. 30 grudnia 2022 roku 71-letnia Hussey i 72-letni Whiting złożyli pozew w Sądzie Najwyższym w Santa Monica. Jak podaje "Variety", możemy w nim przeczytać, że Franco Zeffirelli (który umarł w 2019 roku) gwarantował aktorom, że w filmie nie będą występować nago, a w scenie sypialnianej będą mieli na sobie bieliznę cielistego koloru. Pod koniec zdjęć reżyser jednak rzekomo uprosił ich, by wystąpili nago, bo w przeciwnym wypadku "film poniesie klęskę".

Hussey i Whiting uważają, że Zeffirelli pokazał im, co znajdzie się w scenie i zapewnił, że negliż nie pojawi się w produkcji.  Aktorzy podkreślają w pozwie, że reżyser był wobec nich nieuczciwy i tak naprawdę sfilmowano ich w ten sposób bez ich wiedzy. 

Oboje mówią także w pozwie, że doznali "udręki psychicznej i emocjonalnego niepokoju" przez wiele lat po nagraniu oraz że w związku z tym stracili wiele możliwości zatrudnienia i nie mieli okazji zrobić wielkiej kariery. Żądają odszkodowania w wysokości powyżej 500 milionów dolarów.

Tak całą sprawę komentuje Tony Marinozzi, który jest menadżerem dwójki aktorów:

To, co usłyszeli i to, co się zadziało, to dwie różne rzeczy. Zaufali Francowi. Jako 16-letni aktorzy uwierzyli, że nie nadużyje ich zaufania. Był ich przyjacielem. I co mieli zrobić w tym wieku? Nie było innej opcji, nie było wtedy #MeToo

Żądają 500 milionów dolarów odszkodowania

W pozwie widzimy także wzmiankę o tym, że Hussey i Whiting ponieśli psychiczny koszt decyzji reżysera, która także zamknęła przed nimi drogę do dalszej kariery. Mimo sukcesu filmu i licznych nagród, które uzyskał, to nie udało im się odnieść wielkiego sukcesu. Aktorzy domagają się zadośćuczynienia w kwocie 500 milionów dolarów. Pozew wykorzystuje prawo stanu Kalifornia, które tymczasowo zawiesiło status przedawnienia dla spraw seksualnego wykorzystania nieletnich.

W tej kwestii wypowiedział się także Solomon Gresen, który jest prawnikiem aktorów:

Nagie zdjęcia nieletnich są nielegalne i nie powinny być rozpowszechniane. To były bardzo młode i nawine dzieci w latach 60., które nie miały świadomości, co ich spotka. Niespodziewanie stali się sławni na skalę, jakiej nigdy się nie spodziewali. Na dodatek zostali wykorzystani w sposób, z jakim nie umieli sobie poradzić 

Co ciekawe, Olivia Hussey w wywiadzie dla "Variety" sprzed pięciu lat broniła sceny łóżkowej z "Romea i Julii". Mówiła wówczas: "Nikt w moim wieku wcześniej tego nie robił. Była ona potrzebna w filmie". Dodała także, że Zeffirelli nakręcił ją "ze smakiem".

Podobnie wypowiadała się w rozmowie z telewizją Fox News w tym samym roku. Stwierdziła, że scena była objęta tematem tabu w Ameryce, ale w europejskim kinie nagość była w tamtych czasach już czymś zupełnie normalnym. "To nie było nic takiego. Leonard w ogóle się nie wstydził. W trakcie zdjęć kompletnie zapomniałam, że nie jesteśmy ubrani" - tak tłumaczyła się aktorka w 2018 roku.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: