Wróżyli mu karierę Bonda. Zagra główną rolę w filmie "Gladiator 2" Ridleya Scotta

Wygląda na to, że po 23 latach od premiery "Gladiatora" prace nad sequelem kinowego hitu nabierają tempa. Ridley Scott wybrał aktora, który najpewniej zagra główną rolę w kontynuacji głośnego dzieła. Znacie go z "Aftersun", "Córki" oraz "Normalnych ludzi".

"Gladiator" to wielkie filmowe widowisko, które z przytupem rozpoczęło kinowy XXI wiek. Film był wielokrotnie określany mianem arcydzieła, a Amerykańska Akademia Filmowa nagrodziła go aż pięcioma Oscarami z dwunastu nominacji. Tragiczna postać generała Maximusa do dziś jest wymieniana jako jedna z najlepszych ról Russella Crowe'a, a produkcję uważa się za jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek nakręcono.

Zobacz wideo Kino w czystej postaci, czyli czy pokłady kreatywności Ridleya Scotta nigdy się nie wyczerpią? [Popkultura]

"Gladiator 2". Trwają prace nad kultowym filmem Ridleya Scotta

Nic więc dziwnego, że po odnotowaniu tak spektakularnego sukcesu, twórcy dzieła od razu zaczęli zastanawiać się nad jego kontynuacją. Pierwsze głosy o tym, że powstanie sequel "Gladiatora", było słychać już w 2001 roku. Dwa lata później Ridley Scott ogłosił nawet, że scenariusz do produkcji został ukończony po to, aby w 2006 roku oświadczyć, że prace nad projektem nadal trwają, a fabuła jest dopracowywana.

Przez chwilę mówiło się nawet, że swoich sił w pisaniu scenariusza do "Gladiatora 2" spróbował muzyk Nick Cave. Artysta miał stworzyć skrypt zatytułowany roboczo "Zabójca Chrystusa". Muzyk chciał wskrzesić Maximusa jako nieśmiertelnego wojownika rzymskich bogów wysłanego na Ziemię, gdzie miałby za zadanie zniszczyć chrześcijaństwo w zarodku poprzez zabicie Jezusa Chrystusa i jego uczniów. Główny bohater miał uczestniczyć w najważniejszych wydarzeniach w historii od czasów Jezusa, po krucjaty, II wojnę światową aż po pracę w Pentagonie. Scenariusz nie spotkał się z entuzjazmem twórców.

Joaquin Phoenix w filmie 'Nigdy cię tu nie było' (2017) Joaquin Phoenix jako Napoleon Bonaparte na pierwszych zdjęciach z planu "Kitbag". Podobny?

W 2006 roku DreamWorks Pictures sprzedało prawa do "Gladiatora" Paramount Pictures, a prace nad sequelem filmu zostały wstrzymane. Do rozmów wrócono 11 lat później. Wówczas Scott ogłosił, że kłopotliwa dla kontynuacji fabuły śmierć Maximusa została rozwiązana, a Russell Crowe powróci w kultowej roli.

Sequel "Gladiatora" naprawdę powstaje. Kto wcieli się w główną rolę w filmie?

Najwyraźniej po 23 latach od premiery kinowego hitu, sequel produkcji faktycznie wreszcie nabiera realnych kształtów. Niedawno w sieci pojawiła się informacja, że Ridley Scott szuka aktorów do kontynuacji "Gladiatora". Teraz serwis Deadline informuje, że w główną rolę ma duże szanse wcielić się Paul Mescal.

Aktor podobno jest już na zaawansowanym etapie negocjacji kontraktu. Widzom Mescal znany jest z roli Caluma w "Aftersun", Willa z "Córki" czy Connella - głównego bohatera serialu "Normalni ludzie".

Fabuła sequela "Gladiatora" ma opierać się na historii Lucjusza, który w filmie z 2000 roku był jeszcze dzieckiem. Akcję osadzono podobno 25 lat po pamiętnych wydarzeniach z pierwszej części, w której chłopca zagrał Spencer Treat Clark ("Glass", "Weird: The Al Yankovic Story").

Data premiery "Gladiatora 2" nie jest jeszcze znana. Ridley Scott, na razie pracuje nad filmem "Napoleon" z Joaquinem Phoenixem.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: