Miał 9 lat, gdy otrzymał nominację do Oscara. Jego kultowe sceny płaczu były efektem gróźb reżysera

Gdy Jackie Cooper otrzymał nominację do Oscara, miał zaledwie 9 lat. Jako dorosły aktor nie potrafił doścignąć swoich własnych sukcesów z młodości. Jak wyglądała droga do kariery jednej z największych młodych gwiazd Hollywood?

Jackie Cooper zadebiutował na ekranie, mając zaledwie 3 lata. Zanim stanął na planie filmu "Skippy" na swoim koncie miał już kilkanaście ról w różnych produkcjach. Jednak to angaż w filmie uznanego reżysera, a prywatnie wujka aktora, Normana Tauroga, przyniósł mu największą rozpoznawalność i uznanie w Hollywood.

Rola w "Skippy" przyniosła mu nominację do Oscara. Cooper najmłodszym aktorem nominowanym do tej nagrody

Norman Taurog zastanawiając się nad obsadą do filmu "Skippy" postanowił zatrudnić do tytułowej roli swojego siostrzeńca. 9-letni wówczas Jackie Cooper wcielił się w postać Skippy'ego Skinnera, a stworzona przez niego kreacja aktorska przyniosła mu sławę i uznanie krytyków. Za sprawą tej produkcji Cooper otrzymał nominację do Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową, stając się jednocześnie najmłodszym w historii aktorem nominowanym do Nagrody Akademii Filmowej.

 

Niestety praca na planie nie była tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Taurog był wymagającym reżyserem i często uciekał się do gróźb i szantaży, by wymusić na twarzy siostrzeńca pożądane emocje.

Zobacz wideo Henry Cavill rozmawiał z nami tuż przed ogłoszeniem rezygnacji: Dzięki graniu Geralta mogę wniknąć w polskość

Praca na planie "Skippy" była dla młodgo aktora traumatyczna. Reżyser stosował okrutne metody

W biografii Cooper wraca pamięcią do pracy na planie "Skippy". Podczas nagrań jednej ze scen Taurog zażądał, by mały Jackie uronił łzy. Niestety wymuszony płacz wyglądał nienaturalnie, a dziecięcy aktor nie był w stanie prawdziwie się rozpłakać. Wówczas reżyser powiedział, że jeśli Cooper nie zacznie szlochać, to zabije jego ukochanego psa. 

Zwizualizowałem sobie mojego psa, zastrzelonego, we krwi. Płakałem tak bardzo, że okazało się to zbyt mocne do tej sceny. Szlochałem histerycznie, a Taurog mnie uciszał, mówiąc, że jeśli się pospieszę, uspokoję i zrobię to, co on chce, to zdążymy pójść i sprawdzić, czy mój pies jeszcze żyje.

wspominał aktor w swojej książce.

Jackie Cooper nigdy nie powtórzył sukcesu z dzieciństwa. Ostatni raz na ekranie pojawił się w 1987 roku

Po udziale w produkcji wujka, Cooper otrzymywał wiele ról w filmach i serialach. Niestety nigdy później nie odniósł podobnego sukcesu co w "Skippy". Uznanie w świecie kina odzyskał dopiero po wielu latach, wcielając się w rolę Perry'ego White'a w kultowym "Supermanie" Richarda Donnera. 

Ostatni raz na ekranie Jackie Cooper pojawił się w 1987 roku w czwartym filmie z serii o przygodach superbohatera. Aktor zmarł 3 maja 2011 roku w Santa Monica w wieku niespełna 89 lat.

 
 

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: