Krystyna Feldman przyszła na świat w polsko-żydowskiej rodzinie artystów. Jej matka była aktorką teatralną oraz śpiewaczką operową, zaś ojciec znany był jako najsłynniejszy odtwórca ról Szekspira we Lwowie. Aktorka od dziecka wiedziała, że pójdzie w ślady rodziców. Jej największą pasją był teatr, choć popularność zyskała dzięki roli babci Rozalii, w którą wcielała się przez 8 lat w kultowym serialu "Świat według Kiepskich".
Ojciec Krystyny Feldman zmarł, gdy ta miała zaledwie 4 lata. Po jego śmierci matka przyszłej aktorki przeprowadziła się do Krakowa, gdzie związała się z innym mężczyzną. Ojczym nie popierał pasji pasierbicy i zadecydował, że pośle ją do szkoły handlowej. Krystyna nie radziła sobie z nauką i pewnego dnia po prostu uciekła. Rozpoczęła wtedy edukację w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej. Szybko zauważono jej talent, powierzając młodej Feldman, jedną z ról w teatrze we Lwowie. Po wybuchu wojny, w 1942 roku przyszła gwiazda została wcielona do Armii Krajowej w roli łączniczki. Po zawieszeniu broni powróciła na deski teatru.
Niedługo później życie Krystyny Feldman wywróciło się do góry nogami. Aktorka poznała o 30 lat starszego reżysera, Stanisława Brylińskiego, dla którego zupełnie straciła głowę. Niestety mężczyzna był wówczas formalnie w związku małżeńskim, co stanowiło istotną przeszkodę dla ich relacji. Również rodzina Feldman nie popierała związku artystki z dużo starszym mężczyzną. Ostatecznie miłość wygrała. — Zamieszkaliśmy razem, żyliśmy na kocią łapę, bo on ciągle nie miał rozwodu — mówiła Feldman przed laty w jednym z wywiadów.
Niestety ich szczęście nie trwało zbyt długo. Po 6 latach wspólnego życia, u reżysera zdiagnozowano zapalenie opon mózgowych. Mimo długiej walki o jego powrót do zdrowia, Stanisław Bryliński zmarł 10 października 1953 roku. Krystyna Feldman pozostała mu wierna aż do śmierci.
Krystyna Feldman miał miano mistrzyni drugoplanowych ról. Pomimo niewątpliwego talentu, w jej filmografii są głównie epizody. Jednak dla artystki nie było to problemem. — Nie ma małych ról, są tylko mali aktorzy — twierdziła. Dopiero na 3 lata przed śmiercią, w wieku 88 lat, otrzymała propozycję pierwszej głównej roli w filmie "Mój Nikofor" Krzysztofa Krauzego.
Radość z sukcesu produkcji odebrał jej napad, którego stała się ofiarą. Aktorkę i jej przyrodnią siostrę zaatakowali i okradli nieznani sprawcy. Feldman straciła wówczas torebkę zawierającą różaniec, papierosy oraz 1200 zł. Artystka trafiła do szpitala ze złamaniem kości udowej i do końca życia poruszała się na wózku inwalidzkim. Sprawców szybko załapano, bowiem najmłodszy ze złodziei, 15-latek, chwalił się znajomym, że "załatwił babkę Kiepską".
Ostatnie lata życia artystka spędziła w ubogiej kawalerce w Poznaniu. Przez pewien czas zmagała się również z nowotworem płuc, lecz postanowiła zrezygnować z leczenia. Krystyna Feldman zmarła 24 stycznia 2007 roku w wieku 91 lat. Do końca życia pozostawała aktywna zawodowo.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.