Nie chciała przyjąć roli w filmie "Bodyguard". Namówił ją Costner, z którym stworzyła niezapomniany duet

Po sukcesie filmu "Tańczący z wilkami" i "Nietykalny" Costner cieszył się ogromną popularnością, a Whitney mogła poszczycić się już kilkoma nagrodami Grammy. Choć początkowo producenci nie byli przekonani do zaangażowania do filmu "Bodyguard" Houston, to Kevin nie miał wątpliwości, że piosenkarka jest do tej roli stworzona.

Scenariusz do filmu Lawrence Kasdan napisał już w 1976 roku. Wówczas w głównych rolach widział Dianę Ross i Steve'a McQueena. Ostatecznie produkcja musiała zaczekać na premierę 16 lat. Pomysł jej nakręcenia odrzucano ponad 60 razy, ponieważ uznano, że film nie zostanie dobrze przyjęty przez widzów. Gdy Kevin Costner został producentem filmu, sam zdecydował zagrać główną rolę, a u swojego boku widział Whitney Houston. 

Zobacz wideo Kevin Costner w filmie "Bodyguard" wygrywał rankingi na najgorszą fryzurę

Gwiazda muzyki długo opierała się, aby przyjąć rolę w filmie "Bodyguard". "Nie chcę tego robić"

Do aktorki i piosenkarki nominowanej do Oscara zaczynają przychodzić listy z pogróżkami. Choć sama nieszczególnie się tym martwi, to jej manager decyduje się na wynajęcie byłego pracownika służb specjalnych do ochrony. Wkrótce relacja między gwiazdą a ochroniarzem staje się jednak nie tylko służbowa. Tak w skrócie można byłoby opisać fabułę filmu "Bodyguard". 

Costner wcielił się w rolę ochroniarza Franka, a jako Rachel widział Whitney Houston. Pozostali producenci nie byli przekonani jednak do tego pomysłu. Houston co prawda miała na swoim koncie liczne sukcesy muzyczne, ale to byłaby jej pierwsza główna rola w filmie. Jak wyznał później aktor, Whitney uważał za "najbardziej uroczą dziewczynę, jaką widział i nie wyobrażał sobie, żeby ktoś potrafił się oprzeć jej urokowi". Gwiazda hitu "I Wanna Dance With Somebody" nie chciała natomiast początkowo przyjąć roli:

Nie chcę być aktorką. Myślałam co najwyżej o jakiejś małej rólce, a on proponuje mi zagranie jednej z głównych postaci. Nie chcę tego robić. Skąd w ogóle przyszło im do głowy, że będę w tym dobra?

- wspominała słowa Whitney Robyn Crawford w książce "A song for you. Moje życie z Whitney Houston". Sam scenariusz jej się jednak spodobał, ale w wywiadzie z 1993 roku dla "Rolling Stone" Houston przyznała, że postać, w którą miała się wcielić, wydawała się szorstka. - Przeczytałam scenariusz. Podobała mi się ta historia, ale na początku Rachel była bardzo szorstka, bardzo trudna, trochę wredna su*a - wyznała. Costner nie zamierzał się poddawać i namawiał piosenkarkę do zagrania u jego boku, oferując swoją pomoc. Po dwóch latach Houston w końcu się zgodziła. 

Piosenkarka była już wtedy zaręczona z Bobbym Brownem, a gdy zaczęły się zdjęcia do filmu, okazało się, że jest w ciąży. Stwierdziła, że poradzi sobie z pracą na planie, jednak wkrótce doszło do tragedii. Artystka poroniła i na kilka tygodni opuściła plan filmowy. Nie był to jedyny dramat, który wydarzył się podczas tworzenia "Bodyguarda". Jedna osoba z ekipy technicznej zmarła po tym, jak spadły na nią dwa sporej wielkości elementy oświetlenia. 

Po wielu perypetiach film ostatecznie trafił do kin 25 listopada 1992 roku. Szybko stał się hitem. Na całym świecie zarobił ponad 400 mln dolarów. Ścieżka dźwiękowa do filmu jest wciąż jedną z najbardziej kultowych. Otrzymała wiele nominacji w tym do dwóch Oscarów. Niestety sam debiut filmowy Houston i fabuła filmu spotkały się z mieszanymi ocenami. Produkcja została nominowana do Złotych Malin aż w 7 kategoriach, w tym za najgorszy film, aktorkę, debiut aktorski i scenariusz. 

Jak wyglądały relacje gwiazd prywatnie? Costner wygłosił wzruszającą mowę na pogrzebie Houston 

"Bodyguard" wciąż pozostaje jednak klasyką kina a duet, który udało się stworzyć Costnerowi i Houston jest niezapomniany. W trakcie kręcenia filmu rzeczywiście piosenkarka mogła liczyć na pomoc bardziej doświadczonego aktora. Para pozostawała w serdecznych relacjach. Gdy Whitney zaczęła mieć problemy z używkami, Kevin pisał do niej nawet listy. - Ludzie, którzy kochali Whitney, chcieli jej pomóc. Szukali pomocy wszędzie i zwrócili się również do mnie. Poprosili, żebym napisał do niej list. Zrobiłem to, nie mogłem odmówić. Pisałem do niej kilkakrotnie, ale nie wiem nawet, czy którykolwiek z tych listów przeczytała. - wyznał. 

Niestety 11 lutego 2012 roku Whitney znaleziono w łazience hotelu w Beverly Hills. 48-letnia wówczas gwiazda zmarła w wyniku przypadkowego utonięcia, a w jej organizmie wykryto kokainę. Długotrwałe zażywanie narkotyków i choroba serca znacznie przyczyniły się jednak do jej śmierci. 

Pogrzeb Whitney odbył się 19 lutego 2012 roku w New Jersey, a na uroczystości nie zabrakło Kevina Costnera. Wygłosił nawet mowę pożegnalną, w której nawiązał do ich wspólnej pracy nad filmem "Bodyguard". - Whitney, gdybyś mogła mnie teraz usłyszeć, powiedziałbym ci, że byłaś więcej niż tylko "wystarczająco dobra", byłaś najlepsza. Wielu aktorów mogło zagrać moją postać, ale tylko ty mogłaś stać się Rachel Marron – powiedział

 
Więcej o: