Gdy na światło dzienne wyszły zbrodnie, których dokonała, jej postać zaczęła budzić przerażenie. Tragiczna historia Aileen Wuornos ujrzała światło dzienne za sprawą filmu "Monster" w reżyserii Patty Jenkins. W postać seryjnej morderczyni wcieliła się wówczas Charlize Theron, która za znakomitą kreację aktorską i doskonałe odwzorowanie postaci zabójczyni otrzymała Oscara.
Początek gehenny Aileen Wuornos rozpoczął się, gdy trafiła pod opiekę dziadków. Jej ojciec powiesił się w więziennej celi po tym, jak został oskarżony o pedofilię, a matka nie chciała sprawować opieki nad nią i jej bratem. Babcia alkoholiczka i dziadek furiat znęcali się nad wnukami, stosując surowe kary cielesne i przemoc psychiczną.
Aileen już od najmłodszych lat wykazywała objawy demoralizacji. Jako 9-latka uległa poparzeniu, gdy wraz z bratem bawiła się, podpalając mieszankę oleju i benzyny, a kilka miesięcy później wznieciła pożar w szkole. W wieku 12 lat zaczęła uciekać z domu, okradała okoliczne sklepy, zaczęła eksperymentować z alkoholem i narkotykami. Rok później zaczęła trudnić się prostytucją. Wielokrotnie padała ofiarą starszych mężczyzn, co znacząco wpłynęło na jej psychikę. W wieku 14 lat zaszła w ciążę i trafiła do domu samotnej matki. Tuż po porodzie przekazała syna do adopcji.
Gdy urodziła dziecko, dziadkowie wyrzucili ją na bruk. Wuornos przerwała naukę, zamieszkała w samochodzie i powróciła do prostytucji. Gdy brat Alieen zmarł na nowotwór, kobieta przeprowadziła się na Florydę, gdzie związała się z dużo starszym biznesmenem, Lewisem Gratezem Fellą. Niestety, po dziewięciu tygodniach małżeństwa mężczyzna wniósł pozew o rozwód, oskarżając Wuornos o przemoc. Ostatnią osobą, z którą się związała, była Tyrnia Moore. Poznały się w 1986 roku.
W 1989 roku Aileen Wuornos dokonała pierwszego morderstwa. Jej ofiarą był 51-letni Richard Mallory, notowany za przestępstwa na tle seksualnym. Kobieta zeznawała w sądzie, że strzał wykonała w samoobronie, mężczyzna bowiem najpierw dotkliwie ją pobił, a później brutalnie zgwałcił. W zaledwie rok zabiła sześciu kolejnych mężczyzn. Została aresztowana w 1991 roku i poddana badaniom psychiatrów, którzy orzekli, że jest niestabilna emocjonalnie i ma zaburzenia osobowości. Podczas procesu przychylała się do przyznania jej najsurowszej kary. — Zamordowałam tych mężczyzn (...) I zrobiłabym to ponownie. Nie ma żadnego powodu, by trzymać mnie przy życiu, dlatego że znowu bym zabijała. Jest we mnie zemsta, która wydobywa się wszystkimi porami — mówiła.
Aileen Wuoros została skazana sześciokrotnie na karę śmierci poprzez wstrzyknięcie trucizny, a wyrok wykonano 9 października 2002 roku. Ciała jednej z ofiar nigdy nie odnaleziono.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.