"Pokusa" w reżyserii Marii Sadowskiej opowiada historię młodej dziennikarki Inez (Helena Englert), która szybko po przyjeździe do nowego miasta, dostaje pracę w popularnym serwisie śledzącym życie gwiazd sportu i ekranu. Zostaje uwikłana w niebezpieczną grę, która prowadzi ją do miłosnego trójkąta z byłym piłkarzem Maksem (Piotr Stramowski) i szefem Filipem (Adrea Preti). W pokazanych w filmie odważnych scenach erotycznych Helena Englert musiała zagrać całkowicie nago.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Dziennik "Fakt" postanowił zapytać matkę młodej aktorki, Beatę Ścibakównę, co sądzi o rozbieranych scenach z udziałem jej córki. Jej reakcja pokazuje, jak duże zaufanie ma do Heleny:
Nie widziałam jeszcze filmu i trudno mi cokolwiek powiedzieć. Moja córka ma 22 lata. Jest dorosłą, dojrzałą osobą. Sama decyduje o swoich wyborach. W nas ma zawsze wsparcie i pomoc. Córka jest studentką Akademii Teatralnej i wciąż się uczy. Młodzi ludzie mają mnóstwo pytań i wątpliwości, więc rozmawiamy o nich. Dla mnie najważniejsze jest to, by robiła, to co kocha i co sprawia, że jest szczęśliwa. A czy to będzie w Polsce, czy za granicą nie ma znaczenia. Ważne, by spełniała swoje marzenia
Żona Jana Englerta również nie uważa, że takie sceny w filmach są współcześnie czymś wyjątkowym. - Takie sceny są w prawie każdym polskim filmie. To nic wyjątkowego. Nie robiłabym z tego specjalnej sensacji. Tylko od operatora i reżysera zależy, czy te trudne sceny będą pięknie pokazane... Mam nadzieję, że w filmie "Pokusa" nie chodzi tylko o to, by szokować widzów – podsumowała w rozmowie z tabloidem.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.