Proboszcz z "Plebanii" planuje apostazję. Włodzimierz Matuszak krytykuje Kościół i uderza w PiS

Uwielbiany za rolę proboszcza w serialu "Plebania", Włodzimierz Matuszak, udzielił wywiadu Plejadzie, w którym opowiedział o udziale w produkcji. Aktor skrytykował nie tylko partię rządzącą, ale również wyraził niezadowolenie z działań podejmowanych przez Kościół. Wyznał, że rozważa dokonanie apostazji.

Włodzimierz Matuszak zyskał popularność za sprawą roli proboszcza, Antoniego Wójtowicza, w uwielbianym przez widzów serialu "Plebania". Choć przez 11 lat wcielał się w postać duchownego, to prywatnie od dawna nie uczestniczy w życiu Kościoła katolickiego. W wywiadzie dla Plejady wyznał, że rozważa dokonanie apostazji.

Włodzimierz Matuszak grał księdza w "Plebanii". Zanim przyjął rolę, długo rozważał tę decyzję

Bez wątpienia rola księdza Wójtowicza przyniosła Włodzimierzowi Matuszakowi rozpoznawalność i uznanie widzów. W rozmowie z Plejadą, aktor przyznał, że długo rozważał decyzję o udziale w serialu, już wtedy bowiem miał niepochlebne zdanie na temat instytucji Kościoła katolickiego. Dopiero gdy przeczytał scenariusz doszedł do wniosku, że postać duchownego jest napisana w taki sposób, że z przyjemnością weźmie udział w projekcie. — Stwierdziłem, że takiego księdza mogę zagrać. Nie miał on na sobie żadnego brudu, nie miał nic na sumieniu – powiedział aktor.

Choć Matuszak założył koloratkę również w serialu "Pierwsza miłość", a w spektaklu wystawianym na deskach Teatru Muzycznego w Toruniu wciela się w rolę papieża, to prywatnie nie jest związany z Kościołem. Aktor wyznał, że od lat nie bierze udziału w wydarzeniach religijnych i przyznał, że rozważa formalne odejście z tej instytucji.

Zobacz wideo Emerytowany papież Benedykt XVI nie żyje. "Od dziecka marzył, by zostać biskupem"

Matuszak rozważa apostazję. Aktor wyznał, że nie podoba mu się symbioza władzy z Kościołem

Włodzimierz Matuszak wyznał, że apostazję zaczął rozważać, gdy usłyszał liczne historie związane z "tuszowaniem pedofilii przez kościelnych hierarchów". Przyznał, że choć dotychczas nie przeszkadzało mu, że widnieje w kościelnych rejestrach, to coraz gorsza sytuacja w Kościele nakłania go do formalnego odejścia z instytucji. — Sam zastanawiam się nad dokonaniem apostazji. Od dawna nie chodzę do kościoła. Powiedziałbym nawet, że jestem już osobą niewierzącą — wyznał aktor w Plejadzie. Dodał, że równie bulwersująca jest symbioza władzy z Kościołem, którą kategorycznie należy przerwać, Polska bowiem to państwo świeckie. Matuszak dobitnie podkreślił, że nie popiera wspierania przez rząd instytucji kościelnych i stwierdził, że jeśli ci stojący na najwyższych szczeblach nie zaczną działać, to wkrótce "w kościołach będzie więcej figur i obrazów niż ludzi".

Swoje niezadowolenie wyraził również w kwestii rządów PiS. Matuszak stwierdził, że przeraża go obecna sytuacja w kraju i przyznał, że choć ma prawie 76 lat, to nie pamięta, by którakolwiek władza wpłynęła równie negatywnie na funkcjonowanie państwa. — Wiem jedno, tyle zła, ile wylało się w trakcie ostatnich siedmiu lat rządów PiS-u, nigdy w Polsce nie było — powiedział aktor z przekonaniem.

 

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: