Nawet macocha Bale'a krytykowała "American Psycho". On jednak powiedział: idę w to

Prawie nikt nie chciał Christiana Bale'a w tej produkcji, a mimo to zagrał za najniższą stawkę. Dziś wspomina, że wiele osób odradzało mu angaż w filmie.

Codzienność młodego bankiera Patricka Batemana przepełniona jest perfekcją - idealnie skrojone garnitury, wyrzeźbiona sylwetka, sterylny wręcz apartament i praca marzeń dla dużej korporacji. Mimo iż wielu oddałoby wszystko za takie życie, dla Patricka rutyna stała się nie do zniesienia. Z czasem w wyniku różnych zwrotów, dają o sobie znać psychopatyczne skłonności mężczyzny. Jego nową rutyną staje się mordowanie. W pewnym momencie ani widzowie, ani sam Bateman nie są pewni co tak naprawdę kryje się w jego umyśle. 

BAFTA - Barry Keoghan Był w 13 domach zastępczych, dzisiaj Barry Keoghan ma BAFTA i nominację do Oscara

Z jednej strony kultowy, a z drugiej oburzający

Scenariusz do "American Psycho" powstał na podstawie książki autorstwa Breta Eastona Ellisa o tym samym tytule, wydanej w 1991 roku. Powieść spotkała się z dwojakim odbiorem - część krytyków zwracała uwagę na sposób, w jaki autor trafnie portretuje ówczesny konsumpcjonizm i pokolenie tzw. yuppie, czyli Young Urban Professional. Termin ten obejmował młode pokolenie Anglików i Amerykanów, którzy rozpoczęli pracę zawodową w latach 80-tych i oznaczał mniej więcej tyle co "młodzi, pnący się po szczeblach kariery profesjonaliści". Ellis szczególną uwagą objął moralne zepsucie, uprzedmiotowienie człowieka i żądzę posiadania. 

To, na co zwróciła uwagę druga część krytyków, to przede wszystkim sposób, w jaki autor rękoma głównego bohatera traktuje kobiety, które stają się ofiarami jego mrocznych fantazji. Bohaterki powieści są po prostu głupie, naiwne i bez wahania dają się manipulować otaczającym je mężczyznom. Amerykańska dziennikarka i feministka Gloria Steinem była jedną z osób, które publicznie krytykowały powieść. Co ciekawe, w roku premiery filmu była żoną Davida Bale’a, czyli ojca Christiana Bale’a. Aktor w wywiadzie udzielonym pod koniec zeszłego roku youtubowemu kanałowi Outstanding Screenplays, wspominał przygotowania do swojej kreacji Batemana:

Odwiedziłem różnych ludzi na Wall Street, ale kiedy byłem na piętrze maklerów, a byłem tam jeszcze przed kręceniem filmu, grupa z nich mówiła, 'o, Patrick Bateman'. Klepali mnie po plecach i mówili 'o tak, uwielbiamy go'. Zapytałem ich, 'ironicznie, prawda?', a oni na to, 'ale co masz na myśli?'. To było zawsze niepokojące.
Zobacz wideo Aktorzy drastycznie modyfikują swoje ciała do roli, czyli niezwykłe przemiany w kinie [Popkultura]

Kolejny zarzut padał w kierunku do bólu realistycznych opisów dokonywanych brutalnych morderstw. Powieść jest porównywana do zbioru opowiadań "Opętani" Chucka Palahniuka, twórcy m.in. "Fight Club", na podstawie którego powstał film Davida Finchera o tym samym tytule. Palahniuk, promując książkę podczas spotkań autorskich, odczytywał opowiadanie "Flaki", w trakcie którego podobno zemdlało łącznie ok. 60 osób. Sprzedaż "American Psycho" była zabroniona w Australii, a w Niemczech i USA książka miała ograniczoną dystrybucję. Z czasem, w wyniku protestów środowisk feministycznych, wydawnictwo zdecydowało o rezygnacji z publikowania powieści. 

Historia Patricka Batemana miała zdecydowanie filmowy potencjał, co dostrzegło wielu twórców. Do zrealizowania adaptacji przymierzali się tacy reżyserzy jak Oliver Stone, autor m.in. "Urodzonych Morderców" z 1994 roku (być może miało na to wpływ podobieństwo typów bohaterów) oraz David Cronenberg, uważany za jednego z najbardziej kontrowersyjnych filmowców. Wybór padł na Mary Harron, która do tamtego czasu stworzyła dwa filmy, w tym "Strzelałam do Warhola" z 1996 roku. Podobnie jak dotychczas, kobieta zarówno wyreżyserowała jak i napisała scenariusz do "American Psycho". Do współpracy zaproszono również operatora Andrzeja Sekułę, który razem z Quentinem Tarantino stworzył m.in. "Wściekłe Psy" czy "Pulp Fiction". 

Film miał swoją premierę na festiwalu kina niezależnego Sundance i podobnie jak książka wywołał skrajne opinie. W kwestii adaptowania brutalności film można uznać za balansujący na granicy tolerancji i obrzydzenia, ale warto pamiętać, że większość dostępnych wersji jest ocenzurowana. Dla amatorów mocnych wrażeń stworzono specjalną edycję DVD o nazwie "Killer Edition". Mimo kontroli treści, film jest określany jako jeden z najbardziej oburzających w historii, zaraz obok produkcji takich jak "Salò, czyli 120 dni Sodomy" Piera Paolo Pasoliniego, "Mechaniczna pomarańcza" Stanleya Kubricka czy "Nieodwracalne" Gaspara Noé z kilkunastominutową sceną brutalnego gwałtu. 

"Ludzie mówili mi: nie bierz roli Patricka Batemana"

Gdyby nie upór reżyserki, Christian Bale nigdy nie zagrałby bankiera-psychopaty. Wytwórnia realizująca projekt planowała obsadzić w nim Leonarda DiCaprio, który odrzucił propozycję na rzecz innego filmu. Producenci zgodzili się zatrudnić Bale’a, ale tylko pod warunkiem zapłacenia mu minimalnej stawki. Podobno makijażystki wyśmiewały aktora, mówiąc, że zarabiają więcej od niego. Nawet jeśli była to niewielka kwota, zdecydowanie opłaciło się aktorowi zaangażować w produkcję, która stała się nie tylko w pewnym sensie kultowa, ale z pewnością otworzyła mu drogę do kolejnych znaczących w jego dorobku kreacji, będąc znamienną pozycją w jego portfolio. 

We wspomnianym wywiadzie aktor podzielił się również obawami, jakie wówczas miał przed podjęciem finalnej decyzji - "ludzie mówili mi: nie bierz roli Patricka Batemana, to zawodowe samobójstwo", ja odpowiadałem na to, "idę w to!". Inni mówili, "wiesz, jeśli zagrasz Batmana, to będzie koniec, nie zagrasz więcej nic innego - zawsze będziesz Batmanem", a ja mówiłem "idę w to!". Jak widać, jego kariera nie ucierpiała na angażu w żadnej z tych produkcji, a w ubiegłym roku dostarczył nam jedną z lepszych kreacji złoczyńcy uniwersum Marvela, Gorra, w filmie "Thor: Miłość i grzmot" Taiki Waititiego. 

To, co przykuwa uwagę widzów, oprócz samego Patricka i jego "dokonań", to jego nowojorski apartament. Można powiedzieć, że mieszkanie jest w stanie powiedzieć nam więcej o jego charakterze niż on sam. Jest nowoczesne, surowe i widać, że urządzone za fortunę. Baczne oko dostrzeże w filmie kultowe elementy wyposażenia, które definiują to, kim jest nasz bohater. Twórcy strony Learning from Hollywood wymienili wiele ikonicznych elementów, takich jak designerskie meble, plakaty czy dzieła sztuki współczesnej. O wystroju mieszkania Batemana zrobiło się w ostatnim czasie głośno za sprawą najnowszej piosenki Miley Cyrus "Flowers". Artystka w viralowym teledysku odtwarza nie tylko morderczy trening Patricka, ale również przechadza się po willi, w której podobno wielokrotnie zdradzał ją jej mąż. Wystrój i konkretne meble przypominają mieszkanie z "American Psycho". 

 

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Dwa lata po premierze filmu powstała jego kontynuacja - "American Psycho 2" z Milą Kunis, która gra świadka jednej ze zbrodni Patricka. Film przeszedł bez echa, zbierając bardzo słabe recenzje. W 2016 roku Bateman zadebiutował na Broadwayu, kiedy Rupert Goold wyreżyserował musical o psychopacie z Wall Street. W jednym z wywiadów wyznał:

To będzie satyra na materialistyczny świat totalnej powierzchowności i próżności - jakby połączenie 'Dextera' z 'Seksem w wielkim mieście'.

Carlin 'W?nder' Mrugała Zaśpiewała "Flowers" po polsku. Jej wersja stała się hitem w sieci

Kilka lat wcześniej, produkcja miała premierę w Londynie i spotkała się z pozytywnymi opiniami krytyków. Jeśli fanom powieści i filmu było mało, niecały rok temu ogłoszono pracę nad serialem na motywach książki Ellisa. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy Christian Bale podejmie się ponownie roli Patricka Batemana. 

Więcej o: