Swego czasu Greta Scacchi była jedną z najpopularniejszych aktorek w Hollywood. Fotoreporterzy nie odstępowali jej na krok, lecz ona starała się chronić swoją prywatność. Niestety nie wszystko udało jej się zatuszować przed mediami. Gdy na jaw wyszła zażyła relacja aktorki z kuzynem, wybuchł prawdziwy skandal, a jej kariera stanęła pod znakiem zapytania.
W czasie największej popularności Greta Scacchi była związana z amerykańskim aktorem Vinventem D’Onofrio. Para zaczęła się spotykać w 1989 roku i wydawało się, że tworzą szczęśliwy związek. Niestety mężczyzna okazał się zaborczy i apodyktyczny. Był zazdrosny o jej karierę i ograniczał jej aktywność zawodową. Z uwagi na zazdrość partnera, Scacchi zrezygnowała nawet z kilku ciekawych projektów. Wkrótce para rozstała się.
W 1991 roku postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę. Aktorka zaszła w ciążę i w marcu 1992 roku urodziła córkę Leilę. Świeżo upieczeni rodzice podjęli decyzję o przeprowadzce do Nowego Jorku, gdzie zamieszkali w apartamencie gwiazdora. Sielanka nie trwała jednak długo. W październiku tego samego roku ponownie się rozstali, lecz tym razem już bez szansy na powrót.
Po rozstaniu Scacchi wraz z córką zamieszkały w niewielkim domku na farmie w Sussex. To właśnie w tym czasie zacieśniła się jej relacja z o trzy lata starszym kuzynem Carlo Mantegazza. Mężczyzna pomagał aktorce w drobnych pracach, wspierał ją w kryzysach i wychowywaniu córki. — Był człowiekiem, do którego zwracałam się, gdy czułam się zdesperowana. Był pierwszą osobą w szpitalu po urodzeniu Leili i jest jej ojcem chrzestnym. Zawsze mogłam do niego zadzwonić, wiedziałam, że mi pomoże. Był moim najlepszym przyjacielem — mówiła w "Daily Telegraph".
Przyjaźń między kuzynostwem przerodziła się w namiętność i w 1997 roku zaczął się ich potajemny romans. Niestety, gdy aktorka zaszła w ciążę, musiała wyjawić bliskim sekret. Rodzina aktorki była zdruzgotana, zwłaszcza ojciec. Napięta sytuacja wpłynęła negatywnie również na jej 6-letnią wówczas córkę. Niespodziewanie informacja wyciekła do mediów, a prasa, zwłaszcza katolicka, zaczęła piętnować gwiazdę. — Myślałam, że będę musiała przerwać ciążę. Byłam przerażona — wspominała po latach Greta. W trudnym czasie mogła jednak liczyć na wsparcie ukochanego i matki, która jako jedyna zaakceptowała jej wybór. By uniknąć dalszej medialnej nagonki, Scacchi przeprowadziła się do Australii, gdzie kilka miesięcy później powitała na świecie syna, Matteo.
Skandal związany z kazirodczym związkiem Grety negatywnie wpłynął na jej pozycję w branży. Aktorka przestała otrzymywać propozycje zawodowe i na pewien czas zawiesiła karierę. Publiczny lincz nie zniszczył jednak związku gwiazdy z kuzynem, a wręcz umocnił ich więź. — Przetrwaliśmy burzę i nadal jesteśmy razem — mówiła po ponad 13 latach od skandalu. Choć wkrótce potem podjęli decyzję o rozstaniu, to informacja o tym fakcie do mediów trafiła dopiero dekadę później. Dziś Greta Scacchi i Carlo Mantegazza pozostają w przyjaznych stosunkach.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.