Rola w filmie "Pokolenie Ikea" to oficjalny debiut Majki Jeżowskiej na dużym ekranie. Udział w adaptacji głośnej i kontrowersyjnej książki Piotra C. zaproponował jej również debiutujący reżyser Dawid Gral. - Wydawało mi się, że jest mnóstwo dojrzałych aktorek, które mogłyby zagrać mamę Czarnego - seksoholika i mega przystojnego chłopaka, któremu żadna dziewczyna nie odmawia - wyjawiła gwiazda w trakcie wywiadu z Gazeta.pl. Poza ciekawostkami z planu najnowszej produkcji opowiedziała nam także m.in. o tym, jak jej się udało wyrwać z szufladki z muzyką familijną, a także o filmowej klątwie 11 września, która dotknęła produkcję, w której zagrała z nagrodzoną Oscarem Faye Dunaway, a która nie ujrzała światła dziennego. Całość rozmowy można obejrzeć pod tym linkiem.
- Chyba chodziło o sensację również, żeby mamą nie była typowa aktorka, tylko ktoś, kto kojarzył się z tą ciepłą mamą całemu pokoleniu 30-latków. Przecież dla nich jest ten film: dla pokolenia trzydziestoparolatków. Tak jak dla reżysera Dawida Grala ja pewnie byłam taką postacią, taką mamą, którą zawsze chciał mieć, myślę, że to chyba przesądziło o tym, że znalazłam się w obsadzie tego filmu - analizuje sama Majka Jeżowska.
Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Pomysł na to zdanie, na które jak widać, wszyscy reagują, zrodził się podczas naszego pierwszego spotkania z Bartoszem, kiedy czytaliśmy sobie dialogi. Jak mogłaby wyglądać rozmowa? Ja mając syna mniej więcej w wieku Bartosza zapytałam reżysera, czy matka wie, że syn jest seksoholikiem i właściwie prawie każdą wolną chwilę spędza na uprawianiu seksu z dziewczynami. On powiedział: tak, wie - opisała piosenkarka tamtą chwilę:
Odpowiedziałam mu, że powiem mu, co ja bym powiedziała swojemu synowi. Zaproponowałam taką wersję zakończenia tej sceny. Bartosz umarł ze śmiechu, a Dawid powiedział, że wpisuje to do scenariusza. I to zostało. Teraz, jaka jest reakcja ludzi, którzy mnie znają? Wszyscy mówią: No Majka, to jesteś cała ty. To jest cała prawda o tobie
- śmieje się Jeżowska. Podkreśla także, że z Bartoszem Gelnerem pracowało jej się fantastycznie. I ostrzega widzki, że po seansie filmu prawdopodobnie się zakochają.
"Pokolenie Ikea" to niezwykle zabawny, pełen emocji i zaskakujący film, który zabierze widzów w podróż przez nieznane, pełne sprzeczności tereny współczesnej młodości. Pokazuje świat, w którym żyjemy, bezpruderyjnie i z perspektywy, w której nie zabraknie ironicznego humoru i ciętego komentarza doskonale znanego fanom książki i bloga "Pokolenie Ikea" autorstwa Piotra C. - zapowiada dystrybutor filmu, który do kin wejdzie 3 marca.
Piotr Czarny to czarujący trzydziestokilkuletni prawnik. Ciągle goni za adrenaliną, kobietami i imprezami. Za cel postawił sobie zapełnienie spisu kochanek imionami na każdą literę alfabetu. Jego plan staje pod znakiem zapytania, gdy koleżanka z pracy, Olga - jedyna kobieta, z którą jest zupełnie szczery i z którą nie sypia - stawia mu ultimatum.
Podążając za cynicznym i hedonistycznym bohaterem wnikamy w świat przygodnego seksu, szybkich randek i jednonocnych romansów serwowanych nam przez aplikacje internetowe. Film w bezpruderyjny sposób portretuje ludzi, których łatwy dostęp do dóbr nauczył, że wszystko można tanio i bezrefleksyjnie zastąpić - komputer, meble, mieszkanie, a nawet związek.
W roli Piotra i Olgi zobaczymy Bartosza Gelnera i Michalinę Olszańską. W pozostałych rolach występują m.in.: Majka Jeżowska, Paweł Małaszyński, Jan Aleksandrowicz-Krasko, Sławomir Mandes, Dagmara Bryzek, Adrianna Izydorczyk, Karolina Gorczyca, Zuzanna Galewicz, Mateusz Dymidziuk, Marta Bryła i – po raz pierwszy na wielkim ekranie – Adi Nowak.