Jena Malone zagrała w trzech filmach z kultowej serii "Igrzyska Śmierci". W ekranizacji powieści autorstwa Suzanne Collins wcieliła się w rolę Johanny Mason, która była blisko związana z główną bohaterką, Katniss. Niestety dla aktorki udział w produkcji był traumatyczny i przez lata nie mogła pogodzić się z tym, co wydarzyło się na planie.
Na swoim profilu na Instagramie, Jena Malone opublikowała fotografię, na której stoi pośrodku pola pszenicy. Z zamieszonego we wpisie opisu wynika, że zdjęcie zostało zrobione tuż po zakończeniu zdjęć do drugiej części "Kosogłosa". Aktorka wyznała, że nie wspomina tego okresu najlepiej. W tym czasie rozstała się z partnerem, a na domiar złego została wykorzystana seksualnie na planie produkcji.
Po 8 latach od zakończenia zdjęć do ostatniego filmu z serii, postanowiła wyjawić długo skrywaną szokującą tajemnicę. — Byłam wdzięczna za ten projekt, ludzi, z którymi się zżyłam i niesamowitą rolę, którą mogłam zagrać. Chciałbym, żeby to nie było związane z tak traumatycznym dla mnie wydarzeniem, ale chyba na tym polega prawdziwa dzikość życia — napisała gwiazda "Igrzysk Śmierci".
Jena Malone wyznała, że zdarzenie było dla niej traumatyczne i odbiło się na jej psychice. Choć za sprawą roli w kultowej serii jej kariera nabrała tempa, to nie mogła pogodzić się z tym, co miało miejsce za kulisami. Aktorka zdradziła, że potrzebowała wiele czasu, by nauczyć się z tym żyć i zrozumieć, że nie jest temu winna. — Pracowałam bardzo ciężko, aby móc się uzdrowić i nauczyć się sprawiedliwości naprawczej, jak zawrzeć pokój z osobą, która mnie zgwałciła i zawrzeć pokój ze sobą — napisała we wpisie.
W podsumowaniu swoich zwierzeń, Malone wyraziła solidarność ze wszystkimi ofiarami przemocy seksualnej i zaproponowała swoją pomoc i wsparcie. Jednocześnie podkreśliła, że odzyskanie stabilności i równowagi po tak traumatycznych doświadczeniach, wymaga czasu i cierpliwości.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.