Po śmierci pierwszego męża był dla niej ostoją. Kilka lat później zostawił ją z dzieckiem i wyjechał za granicę

Gdy Anna Dymna poznała Zbigniewa Szota, była w ciężkim stanie po wypadku samochodowym. Młody fizjoterapeuta nie tylko pomógł jej stanąć na nogi, ale sprawił, że otrząsnęła się po śmierci ukochanego męża. Niedługo później pobrali się i powitali na świecie syna. Choć uchodzili za szczęśliwe małżeństwo, to ich miłość nie przetrwała.

W latach 70. Anna Dymna była jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Choć miała rzesze wielbicieli, jej serce należało do starszego o 15 lat Wiesława Dymnego. Jego niespodziewana śmierć pogrążyła ją w żałobie na długie lata. Wszystko odmieniło spotkanie Zbigniewa Szota.

Zobacz wideo "Znachor" i Dymna oczami Tomasza Stockingera. "Wszyscy byli zauroczeni Anią"

Pierwszym mężem aktorki był starszy o 15 lat kolega po fachu. Jego śmierć całkowicie ją załamała

Relacja Anny z Wiesławem Dymnym rozpoczęła się na planie filmu "Pięć i pół bladego Józka" w reżyserii Henryka Kluby. Choć starszy o 15 lat aktor imponował jej talentem, to jego temperament przez pewien czas ją odstraszał. Był uzależniony od alkoholu i uchodził w środowisku za awanturnika. Jednak im częściej rozmawiali, tym bardziej aktorka ulegała jego urokowi. W końcu zostali parą i pobrali się w 1971 roku. Ślub jednak niczego nie zmienił. Dymny wciąż nadużywał alkoholu, często wracał pobity i demolował mieszkanie. 

Wiesiek obracał w koszmar moje życie

wspominała po latach artystka w wywiadzie realizowanym na potrzeby książki "Warto mimo wszystko". Jednak miłość pozwalała im przezwyciężyć wszystkie trudności.

Niespodziewanie 12 lutego 1978 roku Anna Dymna znalazła męża martwego w kuchni. Jego śmierć zupełnie nią wstrząsnęła. Przez kolejne lata była pogrążona w żałobie i poczuciu ogromnej straty. - Żyłam w absolutnym szoku - wyznała. Byli małżeństwem niespełna 7 lat.

Z młodym fizjoterapeutą chciała stworzyć szczęśliwą rodzinę. Pobrali się i powitali na świecie syna

Kilka miesięcy później Anna Dymna uległa wypadkowi samochodowemu. Jej obrażenia były poważne, a stan bardzo ciężki. Miała połamane kończyny, pękniętą miednicę i uraz kręgosłupa. Lekarze nie dawali jej zbyt wielu szans na odzyskanie sprawności, lecz wtedy na jej drodze pojawił się fizjoterapeuta, Zbigniew Szota. Po kilku tygodniach rehabilitacji aktorka odzyskała siły i wróciła na deski teatru. Po zakończeniu leczenia znajomość przetrwała. Przez wiele miesięcy przyjaźnili się, lecz wkrótce narodziło się między nimi głębsze uczucie. W lipcu 1982 roku Anna Dymna i Zbigniew Szota stanęli na ślubnym kobiercu. Trzy lata później na świecie pojawił się jedyny syn aktorki, Michał.

Drugie małżeństwo Dymnej nie przetrwało próby czasu. Rozstali się po 6 latach

Po narodzinach dziecka między małżonkami przestało się układać. Dymna chciała, by mąż więcej czasu poświęcał rodzinie, lecz dla niego priorytetem była praca. Początkowo drobne nieporozumienia z czasem przerodziły się w nieustanne kłótnie i awantury. W końcu podjęli decyzję o rozstaniu. Para rozwiodła się po 6 latach małżeństwa. Niedługo później Szota wyjechał do Niemiec, gdzie założył rodzinę. Aktorka przez wiele lat nie utrzymywała kontaktów z byłym mężem, całą uwagę skupiła na wychowywaniu syna i pracy zawodowej. Podobno - jak cytuje Viva tygodnik "Świat i ludzie" - w 2010 roku mieli odbyć rozmowę, podczas której wszystko sobie wyjaśnili. 

 

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: