Oscary 2023. Brendan Fraser najlepszym aktorem. Charakteryzacja do jego roli trwała po sześć godzin

Brendan Fraser dzięki "Wielorybowi" zaliczył spektakularny powrót na duży ekran. Główna rola w nowym filmie Darrena Aronofsky'ego przyniosła mu Oscara za najlepszą rolę męską w produkcji, gdzie wcielił się w ważącego prawie 300 kg nauczyciela z zaburzeniami odżywiania.

Brendan Fraser przez ostatnie lata trzymał się z dala od blasku fleszy. Jednak jego powrót można zaliczyć do naprawdę spektakularnych. Występ aktora w "Wielorybie" otrzymał sześciominutową owację na stojąco podczas festiwalu filmowego w Wenecji. Już wtedy można było domyślić się, że o obrazie usłyszymy jeszcze wielokrotnie.

Oscary 2023. Brendan Fraser najlepszym aktorem

Podczas MFF w Wenecji film otrzymał nagrodę specjalną, na Critics' Choise Fraser triumfował jako najlepszy aktor - podobnie jak podczas rozdania nagród Satelity i wyróżnień od Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych. Nie inaczej musiało być również podczas Oscarów 2023. Brendan Fraser opuścił 95. galę ze statuetką za najlepszego aktora pierwszoplanowego. Z kolei twórcy "Wieloryba" zostali wyróżnieni za najlepszą charakteryzację i fryzury.

Oscary 2023 "Wszystko wszędzie naraz" najczęściej nagradzanym filmem. Gdzie obejrzeć?

Druga nagroda również nie dziwi nikogo, kto obejrzał oscarową produkcję. Chociaż Fraser przytył specjalnie do roli ważącego prawie 300 kg nauczyciela z zaburzeniami odżywiania, to nie wystarczyło, żeby unaocznić skalę problemu bohatera. Aktor codziennie na planie musiał zakładać specjalnie skonstruowany kostium ze sztucznej skóry. Kombinezon ważył około 130 kilogramów i został wydrukowany w technice 3D.

Ekipie charakteryzatorów pod wodzą projektantka-protetyka Adriena Morota udało się osiągnąć upragniony cel - jak najbardziej naturalny wygląd. Samo przeobrażanie się Brendona Frasera w Charliego łącznie z zakładaniem kostiumu i charakteryzacją - trwało codziennie sześć godzin. Twórcy przyznają, że w trakcie trwania zdjęć proces udało się skrócić o dwie godziny.

 

Morot w wywiadach przyznał, że charakteryzacja w "Wielorybie" była dla niego największym wyzwaniem w karierze.

Ten film opowiada o Charliem i jego relacji z córką. To o tym naprawdę jest. Makijaż nie może odciągać od tego uwagi, niezależnie od tego, jak bohater wygląda na ekranie. Jak więc stworzyć bohatera takiego jak Charlie i nie sprawić, żeby wyglądał karykaturalnie? Chodziło o znalezienie odpowiedniego balansu, tak żeby widz pomyślał: O Boże, to Brendan Fraser. A potem o tym zapomniał, bo tak się wciągnie w fabułę filmu - opowiadał na łamach "Variety" twórca.

Jimmy Kimmel (z lewej) oraz Chris Rock i Will Smith Jimmy Kimmel dogryzł Willowi Smithowi. "Róbcie dokładnie to samo, co rok temu"

Więcej o: