Colin Farrell został nominowany do Oscara za główną rolę w filmie "Duchy Inisherin". Na 95. galę wręczenia statuetek Amerykańskiej Akademii Filmowej zabrał swojego syna, Henry’ego Tadeusza. Choć obecność nastolatka podczas wydarzenia wzbudziła ogromne zainteresowanie mediów, to w pewnym momencie to aktor skupił na sobie całą uwagę.
Tegoroczna gala rozdania Oscarów była dla młodszego syna Colina Farrela przełomowym wydarzeniem. 13-letni Henry Tadeusz Farell, będący owocem związku aktora z Alicją Bachledą-Curuś, po raz pierwszy pojawił się na oficjalnej imprezie u boku taty. Panowie zaprezentowali się w takich samych eleganckich smokingach. Od początku towarzyszył im dobry nastrój.
Wydawało się, że to Henry Tadeusz skradnie całą uwagę fotoreporterów, lecz w pewnym momencie show skradł jego sławny tata. Wszystko za sprawą osobliwego gościa, który pojawił się na scenie. Colin Farrell wyraźnie wzruszył się, widząc oślicę Jenny, która towarzyszyła mu w filmie "Duchy Inisherin". Jego zaskoczenie i radość były tak duże, że w pewnym momencie posłał zwierzęciu buziaka. Nagranie szybko trafiło do sieci, gdzie stało się hitem.
Znajdź kogoś, kto będzie patrzył na ciebie tak, jak Colin Farrell na osiołka
Nikt nie był bardziej podekscytowany niż Colin Farrell, kiedy na scenie pojawił się osiołek
— pisali internauci.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.