Bernard Hill jest wyjątkową osobowością w świecie kina. Jako jedyny aktor w historii ma na swoim koncie udział w aż dwóch produkcjach nagrodzonych jedenastoma nagrodami Amerykańskiej Akademii Filmowej. Mowa o kultowym "Titanicu" oraz popularnym filmie fantasy "Władca Pierścieni: Powrót króla".
Gdy Bernard Hill wcielił się w rolę Kapitana Edwarda Jamesa Smitha w kultowym "Titanicu" w reżyserii Jamesa Camerona, miał już na swoim koncie wiele znakomitych produkcji. Mimo to rola w filmie, który powstał na kanwie prawdziwych wydarzeń, przyniosła mu dużą popularność i otworzyła drzwi do kariery. Produkcja z 1997 roku otrzymała aż jedenaście Oscarów w tym w kategorii dla "Najlepszego filmu" czy "Najlepszego reżysera". Doceniono również muzykę, dźwięk, scenografię, kostiumy, a także efekty specjalne. Był to ogromny sukces w historii kina, gdyż wcześniej takim wynikiem mógł pochwalić się jedynie dramat "Ben-Hur" Williama Wylerza z 1959 roku.
Dokładnie sześć lat po sukcesie "Titanica", Bernard Hill stanął na planie kolejnej produkcji z kultowej trylogii fantasy stworzonej na podstawie powieści J.R.R. Tolkiena. W filmie "Władca Pierścieni: Powrót króla" w reżyserii Petera Jacksona wykreował postać króla Rohanu, Théodena. Podczas 76. ceremonii rozdania Oscarów produkcja została wyróżniona w aż jedenastu najważniejszych kategoriach. Tym samym Bernard Hill stał się jedynym aktorem w historii kina, który zagrał w dwóch filmach nagrodzonych tak dużą liczbą nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.