Została zgwałcona, gdy miała 12 lat. Gwiazda "American Beauty" zażywała narkotyki, aby "uśmierzyć ból"

Mena Suvari od najmłodszych lat była związana z show-biznesem. Jej rola w "American Beauty" sprawiła, że z miejsca stała się jedną z obiecujących młodych gwiazd Hollywood. Nikt jednak nie wiedział, jakie piekło czekało na nią w domu.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Gdy Mena Suvari zyskała rozgłos za rolę uwodzicielskiej Angeli z "American Beauty", nikt nie przypuszczał, że mierzy się z tak ogromnym koszmarem. Aktorka opisała swoje życie w autobiografii "The Great Peace". Gdy miała 12 lat, została zgwałcona. W kolejnych latach nadal była krzywdzona przez swoich partnerów.

Zobacz wideo Piekło kobiet. Przemoc seksualna to w Polsce codzienność

Przez lata ukrywała mroczny sekret. Partnerzy zgotowali jej piekło

Mena Suvari, mając zaledwie dwa lata, została zatrudniona przez agencję modelek. Dziewczynka była więc związana z show-biznesem od dziecka. Jej kariera stopniowo nabierała tempa. Aby pomóc córce w rozwoju, jej rodzice postanowili przeprowadzić się do Kalifornii. Jak się okazało, przenosiny przyniosły więcej zła, niż dobra. Choć kariera Meny rozwijała się zdecydowanie szybciej, młoda modelka doświadczyła traumatycznych przeżyć.

Gdy miała 12 lat, została zgwałcona przez kolegę jednego z jej braci. Na dodatek nastolatek opowiedział o wszystkim w szkole. Po tym traumatycznym przeżyciu Mena musiała zmagać się z zapaleniem pęcherza. Gdy udała się do lekarza, ten nie zwrócił uwagi na to, że tak młoda dziewczyna jest już aktywna seksualnie. Zamiast tego, przepisał jej... tabletki antykoncepcyjne. 

Kariera Meny wciąż nabierała tempa. Gdy miała 16 lat, była już dobrze znaną modelką. W swojej biografii przyznała, że regularnie sypiała z dwukrotnie starszym doradcą biznesowym. Następnie poznała jeszcze starszego inżyniera, który znęcał się nad nią i wykorzystywał seksualnie. - Nie byłam kochana. Byłam tylko ciałem, pojemnikiem na jego pragnienia - przyznała po latach. 

Zagrała uwodzicielkę w "American Beauty". Nikt nie spodziewał się, jak wygląda jej prywatne życie

Pod koniec lat 90. Mena dostała angaż w "American Beauty". Była to dla niej szansa na zrobienie ogromnej kariery w Hollywood. Razem z nią na ekranie pojawił się m.in. Kevin Spacey. Młoda aktorka spisała się świetnie w roli młodej uwodzicielki, co potwierdziła jej nominacja do nagrody BAFTA dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Suvari skupiała się wyłącznie na filmie, nie pokazywała nikomu, jak koszmarne jest jej życie prywatne. Dopiero po latach opisała swoje traumatyczne przeżycia. 

Przez cały czas, gdy pracowałam nad 'American Beauty', ocierałam się o pustkę. Na planie pracowałam nad udoskonaleniem swojej roli, a w domu spełniałam żądania mojego chłopaka Tylera, który życzył sobie perwersyjnych trójkątów co najmniej trzy lub cztery razy w tygodniu. Tu i tu udawałam, że wszystko jest w porządku. Ale nie było.

Aby poradzić sobie z mroczną rzeczywistością, Mena sięgała po używki:

Moje dni mijały przy szalonej mieszance metamfetaminy i marihuany. Zażywałam narkotyki, żeby uśmierzyć ból. To był mój sposób na oderwanie się od piekła mojej egzystencji i przetrwanie.

Dziś Mena stara się być po prostu szczęśliwa. Skupia się przede wszystkim na rodzinie i dwuletnim synu, którego wychowuje razem ze swoim partnerem. 

 
Więcej o: