Marcin Dorociński pokazał zdjęcie z twórcami "Mission: Impossible". Zapytał montażystę, czy go wytnie

Marcin Dorociński pojawi się w najnowszym filmie "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One", gdzie wystąpi obok Toma Cruise'a. Według ostatnich doniesień medialnych film musi zostać skrócony, a fani polskiego aktora zastanawiają się, czy sceny z jego udziałem nie zostaną wycięte. Dorociński odniósł się do tego w poście na Instagramie, gdzie zamieścił zdjęcie z ostatniego dnia planu zdjęciowego. Przyznał, że rozmawiał z montażystą o wycięciu jego scen.

Szef studia Paramount Bob Bakish jakiś czas temu na łamach portalu Indiewire powiedział, że widział już duże fragmenty siódmej części "Mission: Impossible". Stwierdził, że film jest fascynujący, ale jednak zbyt długi i będzie trzeba go wyciąć. To wywołało falę komentarzy wśród polskich fanów filmów, którzy zaczęli się zastanawiać, czy nie odbije się to na scenach z udziałem Marcina Dorocińskiego.

Więcej ciekawych artykułów ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Co nowego w Popkulturze?

Misja niemożliwa Marcina Dorocińskiego dobiegła końca

Prace nad produkcją zaczęły się pod koniec 2021 roku, ale sam aktor przyznał się do udziału w tym przedsięwzięciu dopiero w październiku 2022 roku. Wcześniej jedynie podsycał informacje, udostępniając w mediach społecznościowych zdjęcia z Londynu, gdzie podejrzewano, że pracuje właśnie na planie "Mission: Impossible".

Siódma część przygód Ethana Hunta, w którego wciela się Tom Cruise, pojawi się w kinach już 12 lipca. Tymczasem Marcin Dorociński pochwalił się na Instagramie zdjęciem z ostatniego dnia planu zdjęciowego, na którym pozuje z reżyserem Chrisem McQuarriem oraz z montażystą Eddiem Hamiltonem. Fotografię opisał słowami:

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. No i stało się. Moja misja niemożliwa rozpoczęta w grudniu 2021 roku dobiegła końca. Chciałabym się z Wami podzielić pamiątką z ostatniego dnia zdjęciowego. Obok mnie Chris McQuarrie zwany McQ — wspaniały reżyser, dzięki któremu jestem w tym projekcie. To był wielki zaszczyt poznać człowieka, który stoi za sukcesem »Top Gun: Maverick« i »Podejrzanych«. Jegomość po lewej to Eddie Hamilton – jeden z najwybitniejszych montażystów na świecie
 

W opisie postanowił się także odnieść do spekulacji, jakoby sceny z jego udziałem miałyby zostać wycięte:

A za nami ekran z ujęciem z filmu. Mając na uwadze troskę mediów i ostatnie nagłówki – zapytałem Eddiego, czy mnie nie wytnie, ale niech jego odpowiedź pozostanie między nami. Czy tak się stanie – będziecie musieli przekonać się sami już w lipcu, kiedy film wejdzie do kin. Wciąż nie mogę uwierzyć, że mogłem być częścią tej wielkiej machiny i wspaniałej przygody. Jestem szczęściarzem

W ten sposób aktor pomiędzy słowami dał nam znać, że na sali kinowej z pewnością się nie rozczarujemy. Warto także dodać, że to nie pierwsza rola Dorocińskiego w międzynarodowej produkcji. Wcześniej udało mu się zagrać w polsko-brytyjskim filmie "303. Bitwa o Anglię" oraz w przebojowym serialu Netfliksa  "Gambit królowej", gdzie wcielił się w radzieckiego arcymistrza szachowego.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: