7 kwietnia Bill Butler obchodziłby 102. urodziny - zmarł dwa dni wcześniej, w środę wieczorem. Informację o jego śmierci przekazało Amerykańskie Stowarzyszenie Operatorów, którego był najstarszym członkiem. Jeszcze w 2003 roku otrzymał nagrodę za całokształt zawodowych dokonań i nic w tym dziwnego - Butler stał za kamerą naprawdę licznych produkcji, które na stałe zapisały się w historii amerykańskiej kinematografii. Pracował z takimi reżyserami jak Steven Spielberg, Milos Forman, Francis Ford Coppola czy twórca "Omenu" Wiliam Friedkin.
Bill Butler urodził się w 1921 roku w Kolorado. Na studiach zdobył dyplom inżynierski, a pracę w showbiznesie zaczynał od małej lokalnej rozgłośni radiowej w Indianie. Później dostał pracę w pierwszych stacjach telewizyjnych ABC. Kolejne kroki w świecie filmu stawiał dzięki temu, że poznał się z twórcą "Francuskiego łącznika" i "Egzorcysty", Wiliamem Friedkinem. To z nim nakręcił swój pierwszy film dokumentalny "The People vs. Paul Crump". Friedkin później zapoznał Butlera z reżyserem Francisem Fordem Coppolą - razem w 1969 roku pracowali nad "Ludźmi z deszczu" - relacjonuje serwis CinemaBlend.
Butler pracował ze Spielbergiem już nad jego wczesnym filmem "Something Evil" w 1972 roku. Ponownie spotkali się trzy lata później na planie kultowych "Szczęk". Tam też Butler miał okazję zrobić użytek ze swojego dyplomu inżyniera: wymyślił różne mechanizmy, które umożliwiły mu wygodne kręcenie scen lądowych i wodnych. Jednym z jego pomysłów była wodoodporna tratwa z pontonu na kamerę, dzięki której udało mu się innowacyjnie sfilmować słynne ujęcia z rekinem. 1975 rok był dla niego owocny - to wtedy też został operatorem nagrodzonego Oscarem "Lotu nad kukułczym gniazdem". W 1978 roku z kolei nakręcił "Omen II" i "Grease".
Długo i owocnie współpracował także z Sylvestrem Stallonem nad trzema częściami kultowych filmów z serii "Rocky". Jego ostatnim filmem był nakręcony w 2009 roku obraz "Evil Angel" o demonicznym duchu Lilith - pierwszej żonie Adama. Operator miał pięć córek i żonę Iris.