Wojciech Mecwaldowski mówi wprost o kolegach z branży. "Taka żenada, że nie wiem, jak to objąć umysłem"

Wojciech Mecwaldowski przy okazji promocji filmu "Niebezpieczni dżentelmeni" gościł w podcaście "Kanapa Knapa". W rozmowie z Łukaszem Knapem opowiedział m.in. o pracy nad filmem, ale też o byciu aktorem. W trakcie pojawił się temat bywania na imprezach. Aktor nie zostawił na kolegach suchej nitki.

Wojciech Mecwaldowski chroni swoją prywatność. Nie ma profili na Facebooku czy Instagramie, nie pojawia się w internecie ani na "ściankach". W 2004 roku ukończył PWST we Wrocławiu i od tamtej pory rozwija karierę aktorską, występując zarówno na ekranach, jak i deskach teatru. Niedawno wystąpił w serialach "Usta Usta" i "Erynie", a w filmie "Niebezpieczni dżentelmeni", który do kin trafił w styczniu 2023 roku, zagrał Bronisława Malinowskiego. Przy okazji promocji tej ostatniej produkcji Wojciech Mecwaldowski udzielił wywiadu Łukaszowi Knapowi. W podcaście "Kanapa Knapa" pojawił się m.in. temat bywania na promocjach i imprezach. Co na ich temat sądzi Mecwaldowski?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo "Niebezpieczni dżentelmeni", czyli co było w Zakopanem, zostaje w Zakopanem [ZWIASTUN]

Wojciech Mecwaldowski przyznał, co go irytuje w branży. Wcale nie "bywa na imprezach"

Wojciech Mecwaldowski przyznał, że zarówno na początku swojej kariery, jak i niedawno, otrzymywał porady dotyczące rozwoju w branży. – Każdy mówił mi, że musisz bywać na imprezach, bo wtedy wiedzą, że jesteś. Musisz chodzić na jakieś promocje, nie wiem, butów, kosmetyków, ciuchów, g***o prawda. Naprawdę. Nigdzie nie chodziłem, nigdzie nie byłem. I pracuję – przyznał aktor, dodając otuchy młodym aktorom, którzy czują się zobligowani do "bywania". Nawet bez pozowania na ściankach i promowania się w internecie można rozwijać karierę aktorską.

Wojciech Mecwaldowski o kolegach z branży. "Dla mnie to jest żenujące"

Oberwało się też aktorom i aktorkom, którzy częściej bywają na "ściankach", niż na ekranie. – Aktor nie musi bywać, żeby grać. Dla mnie to jest żenujące – przyznał Wojciech Mecwaldowski. Ostro ocenił kolegów i koleżanki z branży, którzy chętnie pojawiają się na otwarciach butików, różnych promocjach i imprezach.

No przecież to jest taka żenada, że nie wiem, jak to objąć umysłem. Ich stać, żeby sobie takie buty kupić, więc z czego się ktoś cieszy? Że idzie jako aktor, który zarabia pieniądze, do sklepu i dostaje buty lub woreczek kosmetyków? Przecież to jest żenada – podkreślał, jednocześnie udzielił też rady młodym aktorom. Podkreślił, że wcale nie muszą brać udziału w takich wydarzeniach, by móc pracować. Ważny jest talent, a nie "bywanie". – To nie jest droga do pracy, chyba że chcesz być celebrytą – podsumował na koniec.

Więcej o: