"Ant-Man i Osa: Kwantomania" to film, który otworzył piątą fazę produkcji ze stajni Marvel Cinematic Universe. Oczekiwania wobec obrazu były ogromne. Trzecia odsłona przygód Scotta Langa miała pokazać widzom nie tylko możliwości wymiaru kwantowego, ale rozjaśnić (nadal bardzo zagadkowe) działanie filmowego multiwersum. Ponadto fani Marvela z niecierpliwością czekali na nowego złoczyńcę, który swoją charyzmą i okrucieństwem miał przewyższać nawet Thanosa. W "Ant-Man i Osa: Kwantomania" poznaliśmy jeden z wariantów Kanga Zdobywcy (Jonathan Majors), który w postaci Tego, Który Trwa pojawił się już w serialu "Loki".
Film nie przypadł do gustu krytykom. Zgodnie z danymi na Rotten Tomatoes, trzecia część przygód Ant-Mana to obok "Eternals" najgorzej oceniany film Marvela w historii. "Ant-Man i Osa: Kwantomania" osiągnął wynik zaledwie 47 procent przy 380 opublikowanych recenzjach. Widzowie potraktowali film znacznie łagodniej, ich notowania osiągnęły 83 procent przy przeszło 10 tysiącach ocen.
Entuzjazm widowni nie przełożył się jednak na wyniki sprzedaży. Portal Variety doniósł, że najnowszy film Marvela okazał się finansową klapą. Według obliczeń produkcja zarobiła 470 milionów dolarów po sześciu tygodniach wyświetlania w kinach. To poziom zarobków filmów MCU, które debiutowały na początku pandemii. Dla porównania ostatnie trzy filmy Marvela poradziły sobie o wiele lepiej, a "Doktor Strange w multiwersum obłędu" był o krok od przekroczenia pułapu miliarda dolarów. Serwis Variety donosi, że aby wyjść na zero, "Ant-Man" musiałby zarobić kwotę 600 milionów dolarów, na ten moment nawet suma o 100 milionów niższa nie jest pewniakiem.
Chociaż film nadal można obejrzeć w kinach, dla tych którzy wolą poznać dalsze losy Scotta Langa w domowym zaciszu, czeka dobra informacja. "Ant-Man 3" od 18 kwietnia 2023 roku, po dwóch miesiącach od premiery jest już dostępny w streamingu. Produkcję można zobaczyć za pośrednictwem platformy Disney Plus, gdzie obejrzymy także całą resztę filmów i seriali MCU. Przed seansem warto zanotować, że produkcja ma dwie sceny po napisach.