Chwycili za strzelbę i zamordowali rodziców. Bracia Menendez bohaterami nowego serialu Netfliksa

W latach 90. zbrodnia, do której dopuścili się Lyle i Erik Menendez, wzbudzała prawdziwą sensację. O ich historii opowie serial Netfliksa. Za produkcję odpowiedzialny ma być Ryan Murphy, twórca "American Horror Story" i historii o Jeffreyu Dahmerze.

W 1989 roku bracia Lyle I Erik Menendez zamordowali swoich rodziców. Przez kilka miesięcy po morderstwie prowadzili wystawne życie, wydając odziedziczony majątek. Po ich aresztowaniu w 1990 roku, sprawa szybko stała się medialną sensacją. Netflix postanowił przypomnieć historię braci Menéndez. O morderstwie i ciągnącym się latami procesie opowie serial "Potwory", stworzony przez Ryana Murphy’ego, odpowiedzialnego za produkcję o Jeffreyu Dahmerze. Kilka dni temu na YouTube pojawiła się krótka zapowiedź serialu.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Filmy biograficzne, które powstały wbrew woli zainteresowanych. Jeśli chcesz tego uniknąć, bądź jak Patryk Vega

Bracia Menendez zamordowali rodziców. Po ich śmierci wydali kilkaset tysięcy dolarów

Wieczorem 20 sierpnia 1989 roku Lyle i Erik weszli do rodzinnej posiadłości. W rękach trzymali strzelby. Ojciec Jose otrzymał sześć strzałów, w tym jeden śmiertelny, w tył głowy. Do matki Kitty bracia strzelili łącznie 10 razy. Przed otrzymaniem ostatniego śmiertelnego postrzału, czołgała się na ziemi.

Strzały zaalarmowały sąsiadów, którzy wezwali policję. Lyle i Erik mieli już przygotowaną historię: byli w kinie, w którym obejrzeli "Batmana", po seansie wybrali się na festiwal. Początkowo śledczy uwagę skupili na poszukiwaniu podejrzanych poza gronem rodziny. Szukano wrogów Jose Menendeza, obstawiano porachunki mafijne. Bracia nie znajdowali się w kręgu podejrzeń, skupili się więc na wystawnym życiu. Kupowali kolejne posiadłości, luksusowe zegarki i samochody, wakacje spędzali na Karaibach. W ciągu roku wydali kilkaset tysięcy dolarów, choć, jak podkreślali członkowie rodziny Menendezów, rozrzutność braci po śmierci rodziców niewiele różniła się od ich wydatków za życia Jose i Kitty.

 

Lyle i Erik Menendez. Aresztowano ich, gdy młodszy z braci o morderstwie opowiedział psychologowi

Lyle w chwili morderstwa rodziców miał 21 lat, Erik - 19. Choć ich zachowanie po śmierci rodziców wzbudziło w końcu podejrzenia śledczych, brakowało dowodów. W końcu Erik przyznał się do zabójstwa psychologowi, który o wszystkim opowiedział swojej ówczesnej partnerce. Po zerwaniu kobieta skontaktowała się z policją.

Jerome Oziel, psycholog, który od dawna pomagał Erikowi, za jego zgodą (i wiedzą Jose Menendeza, kontrolującego synów przez lata) nagrywał spotkania. Policja miała więc taśmę z przyznaniem się do winy, która jednak przysparzała sporo problemów w sądzie. Ostatecznie zdecydowano o niedopuszczeniu jej jako dowodu. Na sali sądowej przedstawiono zarówno materiały dostarczone przez Oziela, jak i nagrania wykonane podczas sesji psychologicznych Kitty Menendez. Kobieta miała obawiać się synów.

Sprawa stała się medialną sensacją. Teraz opowie o niej Netflix

Rozprawa ciągnęła się latami, a jej fragmenty transmitowano w telewizji. W trakcie przesłuchań w sądzie bracia opowiedzieli swoją wersję wydarzeń. Jose Menendez domem miał rządzić twardą ręką. Bracia twierdzili, że całe życie byli maltretowani zarówno przez ojca, jak i matkę. Dodatkowo Jose miał ich molestować. Ostatecznie bracia Lyle i Erik Menendezowie zostali skazani na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.

 

Na razie nie są znane żadne szczegóły dotyczące serialu, a w szczególności jego obsady. Wiadomo, że produkcja na platformę ma trafić w 2024 roku, a odpowiedzialni za nią są twórcy miniserialu "Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera".

Więcej o: