Festiwal w Cannes otwiera swoje podwoje. Wśród premier wiele nieoczywistych produkcji

Rozpoczyna się 76. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes, a jego delegat generalny opisuje tę edycję jako początek nowego cyklu. Nowe dzieła pokażą tu tacy uznani twórcy, jak Martin Scorsese, Wes Anderson i Aki Kaurismaki. Jednakże największe zainteresowanie wzbudza premiera "Indiany Jonesa i artefaktu przeznaczenia". Święto międzynarodowej kinematografii potrwa do soboty 27 maja, a w jego trakcie pojawią się także polskie akcenty.

To pierwsza filmowa impreza w Cannes, która po pandemii będzie się odbywać bez żadnych ograniczeń. Nie zapomniał o tym delegat generalny wydarzenia Thierry Frémaux zapytany przez "Screen Daily", jakim hasłem opisałby 76. odsłonę festiwalu, odpowiedział: "To początek nowego cyklu". Te słowa odnoszą się także do faktu, że będzie to pierwsza edycja festiwalu przygotowana pod kierownictwem kobiety Iris Knobloch. "Dadzą państwo wiarę, że potrzeba było 75 lat, aby nominować kobietę do tej funkcji?" – podkreśliła nowa prezeska festiwalu podczas kwietniowej konferencji prasowej.

Więcej ciekawych informacji ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Co nowego w Popkulturze?

Znakomite filmy zostaną pokazane także poza konkursem

Tegoroczna selekcja filmów pokazuje, że festiwal w Cannes wciąż jest marką, która przyciąga filmowców. Swoje najnowsze produkcje pokażą tu znakomici reżyserzy, którzy niejednokrotnie brali udział w tym wydarzeniu. Jedną z takich osób jest Martin Scorsese, który to tutaj zaprezentuje swoje ostatnie dzieło pt. "Killers of the Flower Moon". Jednakże w tym wypadku reżyser zdecydował się pokazać film poza konkursem. Produkcja powstała na podstawie książki non-fiction "Czas krwawego księżyca" Davida Granna, a akcja rozgrywa się w latach dwudziestych XX wieku w Oklahomie. "Gdy na terenie zamieszkiwanym przez Indian Osagów odkryta zostaje ropa naftowa, członkowie plemienia zaczynają ginąć lub umierać z nieznanych przyczyn. Sprawa ta przykuwa uwagę FBI i J. Edgara Hoovera" – czytamy w opisie filmu. W rolach głównych pojawili się Leonardo DiCaprio, Robert De Niro, czy Jesse Plemons.

 

Poza konkursem – oprócz "Killers of the Flower Moon" – będzie można zobaczyć także "Indianę Jonesa i artefakt przeznaczenia" Jamesa Mangolda, na który czeka bardzo wielu widzów. W rolach głównych, oprócz Harrisona Forda, wystąpili również Mads Mikkelsen, Phoebe Waller-Bridge i Antonio Banderas. Z propozycji pozakonkursowych również dużym zainteresowaniem cieszy się serial produkcji HBO "The Idol", w którym główną rolę zagrał kanadyjski wokalista The Weeknd. Zdaniem reżysera Sama Levinsona produkcja ma być ucieleśnieniem maksymy "Sex, Drugs and Pop Music". Poza konkursem zobaczymy także nowy, trzydziestominutowy film "Strange Way of Life" Pedro Almodóvara. 

O Złotą Palmę powalczy wiele legendarnych reżyserów

W tegorocznym konkursie głównym o Złotą Palmę będzie walczyć 21 tytułów. Zarówno te, które stworzyli uznani reżyserzy, jak i te przez tych mniej znanych. Do tej pierwszej grupy należy m.in. "The Old Oak" Kena Loacha. To film o pubie, w którym spotykają się członkowie górniczej społeczności. Akcja rozgrywa się w połowie XIX w. w żydowskiej dzielnicy Bolonii, "Rapito" Marca Bellocchio, eksplorującego piękno codzienności. Poza tym znajdują się tu tez takie obrazy, jak "Rapito" Marca Bellocchio, eksplorującego piękno codzienności, "Perfect Days" Wima Wendersa, czy "A Brighter Tomorrow" Nanniego Morettiego o reżyserze pogrążonym w kryzysie. Do zmagań o statuetkę po 12 latach powraca także Aki Kaurismaki z tragikomedią "Fallen Leaves". Jednak najbardziej wyczekiwaną premierą jest najnowsza propozycja od Wesa Andersona, czyli film "Asteroid City". 

Akcja najnowszej produkcji Andersona będzie obsadzona w fikcyjnym miasteczku pośrodku amerykańskiej pustyni około 1955 roku. Według opisu ma to być "poetycka medytacja" na temat sensu życia, w której głównym motorem wydarzeń będzie konwencja amatorskich astrologów, na której zbierają się uczniowie i ich rodzice z całego kraju, by podziwiać lokalną atrakcję. Jest nią asteroida, która spadła na Ziemię w roku 3007 p.n.e. W obsadzie znaleźli się Jason Schwartzman, Scarlett Johansson, Tom Hanks, Tilda Swinton czy Edward Norton. 

 

Również film otwierający - "Kochanica króla" - wzbudza duże zainteresowanie. To dramat historyczny, który opowiada o losach prostej dziewczyny Jeanne du Barry, która stała się kurtyzaną króla Ludwika XV. W rolach głównych występują Johnny Depp i i sama reżyserka. Części środowiska nie spodobała się ta decyzja, w związku z oskarżeniem reżyserki o napad na dziennikarza i z tym że obsadziła w swoim filmie Johnny’ego Deppa – aktora, którego reputację poważnie nadszarpnął proces o zniesławienie przeciwko jego byłej żonie Amber Heard. 

Polskie akcenty na canneńskim festiwalu

W tym roku w konkursie nie uczestniczy żadna polska propozycja. W ubiegłorocznej edycji konkursu "IO" Jerzego Skolimowskiego zdobył Nagrodę Jury. Jednak w konkursie głównym odnajdziemy inny, rodzimy akcent. Autorem zdjęć do filmu "The Zone of Interest" Glazera jest Łukasz Żal. Operator ma na swoim koncie już dwie nominacje do Oscara – z 2015 roku za "Idę" i z 2019 roku za "Zimną wojnę". Natomiast w konkursie filmów krótkometrażowych znalazł się film "As It Was" Damiana Kocura i Anastasii Solonevych. To historia Lery, która od czasu wybuchu wojny w Ukrainie mieszka w Berlinie. Pewnego dnia kobieta postanawia wrócić do Kijowa i wreszcie spotkać się z rodziną.

Więcej o: