Historią "Tulipana" żyła w PRL-u cała Polska. Pochodzący z Dziwnowa rybak najpierw rozkochiwał w sobie przypadkowo poznane kobiety, a później okradał je z oszczędności. Gdy miał kieszenie wypchane po brzegi pieniędzmi i złotem, zostawiał je ze złamanym sercem. Jego przestępcza działalność zaowocowała sądowym wyrokiem i gromadką 28 dzieci.
Przestępcza działalność PRL-owskiego Casanovy, który dopiero po prawie 5 latach trafił przed oblicze wymiaru sprawiedliwości, stała się dla Janusza Dymka i Andrzeja Swata inspiracją do stworzenia serialu. Fabuła "Tulipana" skupia się wokół postaci Jurka, który znudzony życiem w pomorskiej prowincji, w której codziennie łowi ryby, pływając na kutrze, planuje rozpocząć działalność sutenerską. Choć pomysł kończy się fiaskiem, to przypadkowo poznana Niemka Karin, zupełnie zmienia jego życie. Szybko orientuje się, że zauroczona nim kobieta nie kwestionuje jego próśb o pieniądze. Wtedy w jego głowie rodzi się pomysł na "biznes", który ma mu zapewnić życie w luksusie.
Za reżyserię serialu odpowiadał Janusza Dymek, a scenariusz stworzył Andrzej Swat na podstawie artykułów Leszka Konarskiego. Dziennikarz na łamach "Tygodnika Powszechnego" szczegółowo przeanalizował, a następnie opisał działania Kalibabki. Postać tytułowego bohatera zagrał Jan Monczka, który w tamtym czasie występował głównie na deskach teatrów i był to jego drugi raz przed kamerą. Po tej roli zebrał szereg pozytywnych recenzji, a krytycy docenili jego kreację aktorską: drania, który mimo licznych przewinień, wzbudza współczucie. — Operator Antek Wójtowicz, powiedział, że trzeba stworzyć postać, którą widz polubi. Jeśli tego nie zrobi na początku, serial będzie stracony. Cały nasz wysiłek szedł więc na to, żeby Janek Monczka, przy całym swoim draństwie, dał się polubić. I to się udało — wspominał reżyser w "Przeglądzie lokalnym". W pozostałych rolach wystąpili m.in. Maria Pakulnis, Krystyna Tkacz, Artur Barciś, Jerzy Kryszak i Marta Klubowicz.
Premiera pierwszego odcinka "Tulipana" odbyła się 22 lutego 1987 roku na antenie Telewizji Polskiej i od razu wywołała skandal. Choć recenzenci nie mogli posiąść się z zachwytu, podziwiając znakomite kreacje aktorskie, zdjęcia oraz muzykę ilustracyjną Andrzeja Korzyńskiego, to widzowie byli znacznie bardziej krytyczni. Uważano, że produkcja gloryfikuje osławionego oszusta, promuje nihilizm i przyczynia się do demoralizacji publiczności, zwłaszcza że bohater tej historii w tym czasie chętnie udzielał wywiadów, zachwalając swój dotychczasowy styl życia.
Od każdej pożyczałem pieniądze, których nigdy nie zwracałem. Nie musiałem ich zwracać, bo przecież z nimi spałem
— mówił Jerzy Kalibabka ku oburzeniu opinii publicznej. W swoich działaniach nie widział nic złego, twierdził bowiem, że "urodził się po to, by kochać", a praca fizyczna jest tylko dla "chamów i motorów". Protest zainicjowany przez kobiety popierali nawet księża, którzy z ambony apelowali do wiernych o nieoglądanie produkcji. Mimo to 6-odcinkowy serial obejrzało aż 19 milionów widzów. W odpowiedzi na liczne kontrowersje, przed emisją każdego z nich pojawiała się plansza z ostrzegawczym napisem "Tylko dla widzów dorosłych". Wszystkie odcinki serialu "Tulipan" są dostępne na stronie cyfrowa.tvp.pl.