Od czasu debiutu na dużym ekranie Helena Englert chętnie udziela wywiadów, opowiadając o swoich ambitnych planach zawodowych. Niedawno aktorka gościła w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. W rozmowie z dziennikarzami zdradziła, jak radzi sobie w branży jako córka aktorskiej pary oraz opowiedziała o relacjach ze swoją matką chrzestną.
Media nie przestają rozpisywać się na temat Heleny Englert. Kilka miesięcy temu młoda aktorka zadebiutowała na kinowym ekranie w thrillerze erotycznym "Pokusa", wcielając się w postać głównej bohaterki. Choć film nie zebrał dobrych recenzji, to jej rola wielu przypadła do gustu. Od tamtej pory córka Beaty Ścibakówny i Jana Englerta chętnie udziela wywiadów i pojawia się na branżowych imprezach. Niedawno gościła również w podcaście "WojewódzkiKędzierski", opowiadając m.in. o swojej sławnej rodzinie. Gdy wyznała, że jej matką chrzestną jest Anna Dymna, gospodarze programu byli w szoku.
W trakcie wywiadu Helena Englert wyznała, że nie utrzymuje kontaktu z Anną Dymną. Choć aktorka jest jej matką chrzestną, to ich relacje nie są bliskie i ograniczają się wyłącznie do przypadkowych spotkań branżowych. — Ostatni raz panią Anię widziałam w roku 2018 na jakiejś wystawie mimochodem. Nie mam kontaktu — wyznała Helena Englert ku zaskoczeniu prowadzących. — To nie jest tak, że my nie mamy ze sobą bliskiego kontaktu ze względu na jakąś niesnaskę — dodała pospiesznie, chcąc uciąć domysły, jakoby powodem tej sytuacji był jakiś konflikt.
Helena Englert zdradziła, że w przeszłości jej rodzina miała bardzo dobre stosunki z artystką, a częste spotkania były niemal tradycją. Gwiazda ciepło mówiła o Dymnej, wspominając, że aktorka pamiętała o jej urodzinach i innych ważnych wydarzeniach, wręczając jej wyjątkowe upominki. — Co roku wysyłała mi z Krakowa filiżanki takie piękne porcelanowe. Na każde urodziny dostawałam. Pamiętała o tym przez całe moje dzieciństwo — wspominała aktorka.