Katarzyna Figura ma na swoim koncie wiele wybitnych kreacji aktorskich, które zapewniły jej niezachwianą pozycję w branży filmowej. Wiele z nich odzwierciedla jej prawdziwą, niepokorną naturę. Choć była wychowywana w duchu dyscypliny, to gdy ktoś zaszedł jej za skórę, nie miała litości.
Aktorka wyjątkowo ciepło wspomina swoje dzieciństwo i nastoletni okres, choć sama przyznaje, że nie zawsze wszystko układało się po jej myśli. Wychowywała się w domu weterynarza i ekonomistki. Rodzice dbali o jej wszechstronny rozwój, umożliwiając jej uczestnictwo w wielu zajęciach pozalekcyjnych. Chcieli, by potrafiła płynnie posługiwać się językami obcymi i nieustanie poszerzali jej horyzonty. — Tata od dziecka rozwijał we mnie zainteresowania fauną i florą. Na pewno z tym łączyło się też marzenie o podróżach, o poznawaniu innych kultur. Pamiętam, od dziecka uczyłam się języków obcych, angielskiego, francuskiego. To nie było wtedy w Polsce popularne. Znajdowałam w tym ogromne zainteresowanie — opowiadała w wywiadzie dla portalu i.pl.
Gdy Figura miała 3 lata, rodzice posłali ją do przedszkola. Początkowo trudno było jej odnaleźć się wśród rówieśników. Gdy zaczęła jej dokuczać starsza i znacznie silniejsza koleżanka, zazdrościła innym rodzeństwa, które może stać w ich obronie, sama była bowiem jedynaczką. Mogła jednak liczyć na wsparcie i rady taty. Ojciec, choć zasadniczy, polecił jej, by broniła się tak, jak potrafi. Gdy kolejnym razem dziewczynka ponownie zaczęła uprzykrzać jej życie, Figura wskoczyła jej na plecy, gryząc ją bez opamiętania. Incydent zakończył się wizytą w szpitalu. — Wbiłam się zębami w łopatkę i zdaje się, że nieźle ją pogryzłam, bo przyjechało pogotowie i zabrało koleżankę do szpitala na zszycie ran. O mało nie wyleciałam z przedszkola — wspominała aktorka.
Figura na scenie czuła się jak ryba w wodzie, lecz nie od razu wiedziała, że zostanie aktorką. Regularnie uczęszczała na zajęcia do ogniska aktorskiego przy Teatrze Ochoty, mając w głowie zupełnie inny plan na przyszłość. Chciała być zakonnicą, a powody tego pomysłu do dziś wywołują u niej rozbawienie. — Mój zamiar wynikał jednak nie z wiary, lecz z tego, że lekcje religii prowadził z nami bardzo przystojny ksiądz. Ja się po prostu w nim zakochałam. Chciałam zostać zakonnica tylko dlatego, że ksiądz był taki piękny — opowiadała Figura ze śmiechem.