Komedia z Jennifer Lawrence w roli głównej tylko dla widzów dorosłych. Film wywołał oburzenie

Kilka dni temu do sieci trafił zwiastun komedii "Bez urazy". Produkcja już wywołała ogromne kontrowersje w Stanach Zjednoczonych, gdzie otrzymała najwyższą możliwą kategorię wiekową R (tylko dla widzów dorosłych). Głosy krytyki nie milkną, a do zarzutów odniosła się odgrywająca główną rolę Jennifer Lawrence.

Jennifer Lawrence, która w 2013 roku otrzymała Oscara za główną rolę w filmie "Poradnik pozytywnego myślenia", tym razem postanowiła wystąpić w komedii przeznaczonej dla widzów pełnoletnich. O czym opowiada fabuła filmu "Bez urazy" i dlaczego produkcja wywołała kontrowersje?

Zobacz wideo Wybitni aktorzy, którzy nie zagrali w wybitnych produkcjach [MUSIMY O TYM POGADAĆ]

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

"Bez urazy". O czym opowiada film z Jennifer Lawrence?

Maddie (w tej roli Jennifer Lawrence) po zdradzeniu męża wpadła w poważne problemy finansowe. By je rozwiązać, decyduje się odpowiedzieć na nietypowe ogłoszenie opublikowane przez bogatych rodziców szukających kobiety, która umówiłaby się na "randkę" z ich 19-letnim synem. Percy jest nieśmiały i introwertyczny, a rodzice, zanim wyjedzie na studia, chcą, by zdobył odpowiednie doświadczenie z płcią przeciwną. 

Jak przyznał reżyser w rozmowie z "Entertainment Weekly", pomysł na film narodził się przypadkiem, po zobaczeniu rzeczywistego ogłoszenia opublikowanego w serwisie Craigslist. Film do kin ma trafić 16 czerwca, w Polsce premiera zaplanowana jest na 23 czerwca 2023 roku.

 

"Bez urazy" wywołał spore kontrowersje. Poważne zarzuty

Pierwsze głosy krytyki pojawiły się 2 miesiące temu, gdy zaprezentowano pierwszy zwiastun. Niektórzy zwracali uwagę na poziom humoru zaprezentowany w obu oficjalnych trailerach. Rubaszne żarty nie wszystkim przypadły do gustu, niektórzy dziwią się też, że Jennifer Lawrence zgodziła się zagrać w takim filmie. Ale nie dlatego film już wywołał tak ogromne kontrowersje. Widzowie zwrócili bowiem uwagę na poważny problem.

Wyreżyserowanej przez Gene’a Stupnitskiego produkcji zarzuca się grooming. Chodzi o podejmowanie takich działań, które mają na celu nawiązanie więzi emocjonalnej z osobą niepełnoletnią, zmniejszeniu jej oporów i doprowadzeniu do skutecznego uwiedzenia. NaTemat przytacza wypowiedź Jennifer Lawrence, w której aktorka odniosła się do stawianych produkcji zarzutów. Jak stwierdziła, w latach 80. czy 90. żarty z tego typu tematyki i sytuacji nie były tak krytykowane. Gwiazda nie widzi też powodów do oburzenia, bo główny bohater ma 19 lat, jest więc osobą pełnoletnią.

Więcej o: