Kiedy Bruce Willis urodził się 68 lat temu w Niemczech, nikt nie zakładał, że zostanie jednym z najpopularniejszych aktorów w Hollywood. Początkowo zamiast studiów aktorskich wybrał pracę w fabryce, gdy zmienił zdanie, wyrzucono go tuż przed zakończeniem szkoły. Mimo to i tak wkrótce zadebiutował na Broadwayu, a niedługo po tym został gwiazdą światowego formatu za sprawą roli w ponadczasowej "Szklanej pułapce". Wartych uwagi ról aktora nie sposób dziś wymienić jednym tchem. Wykreował świetne postacie między innymi w "Szóstym zmyśle", "Pulp Fiction" Tarantino czy "Piątym elemencie".
Niestety stan zdrowia aktora nie pozwala mu na kontynuowanie kariery. W 2022 roku gwiazdor ogłosił, że przechodzi na emeryturę. Rodzina Willisa jakiś czas później poinformowała, że aktor choruje na otępienie czołowo-skroniowe zwane również demencją. Jej skutkiem są problemy z pamięcią, zaburzenia emocjonalne, utrudnienia w komunikacji, a nawet afazja. Pacjenci z demencją potrzebują stałej opieki i nie radzą sobie z samodzielnym funkcjonowaniem, co wyklucza zawodową pracę.
W lutym 2023 roku rodzina Willisa poinformowała fanów aktora, że jego problemy zdrowotne przybrały na sile. Jak się okazuje, współpracownicy Willisa zaobserwowali zmiany w jego zachowaniu znacznie wcześniej. Scenografka Alicia Haverland w filmie dokumentalnym o nadużyciach Emmetta Randalla "The Randall Scandal" opowiedziała także o pracy na planie z Brucem Willisem.
Twórcy spotkali się podczas kręcenia thrillera "Midnight in the Switchgrass", który miał swoją premierę w 2021 roku, jednak zdjęcia do produkcji rozpoczęto już rok wcześniej. Jak czytamy w serwisie Insider, Haverland opowiedziała, jak podeszła do aktora i miała dolać mu kawy do filiżanki, a Willis najwyraźniej biorąc ją za prawdziwą kelnerkę, zaprotestował. "Nie proszę pani, nie chcę więcej" - zwrócił się do scenografki. Haverland próbowała wyjaśnić aktorowi, że znajduje się na planie filmowym, jednak Willis nie był w stanie tego przyjąć i sprawiał wrażenie zdezorientowanego. Kobieta wyznała, że praca z aktorem rozdzierała jej serce.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Inni świadkowie obecni na planie thrillera w rozmowie z "Timesem" opowiadali, że Willis był zdezorientowany również wtedy, gdy twórcy próbowali przekonać go do otworzenia drzwi sprawnym kopnięciem. Aktor nie wiedział, co robić. Haverland wyznała, że czuje się winna, że nie zareagowała podczas zdjęć i nie wstawiła się za chorym gwiazdorem. "Powinniśmy byli coś powiedzieć" - mówi w dokumencie.