Anna Mucha "musiała przespać się z reżyserem", by dostać rolę. "Wszystko zostaje w rodzinie"

Jakiś czas temu odbyła się premiera spektaklu "O mało co", w którym Anna Mucha gra główną rolę. Projekt zrealizowała razem z Jakubem Wonsem, który prywatnie jest jej partnerem. Z humorem opowiedziała, jak otrzymała rolę.

Anna Mucha jest jedną z najpopularniejszych osób w rodzimym show-biznesie. Aktorkę charakteryzuje dystans do siebie i poczucie humoru. Niedawno gwiazda udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o spektaklu, który stworzyła wraz ze swoim partnerem, Jakubem Wonsem.

Zobacz wideo Instagram usunął jej półnagie zdjęcie. Anna Mucha: Duże zaangażowanie tych, którzy nie wspierają WOŚP

Mucha i Wons od kilku lat są parą. Nie tylko w życiu prywatnym tworzą zgrany duet

Insynuacje, jakoby Annę Muchę i Jakuba Wonsa łączyło głębsze uczucie, pojawiły się już w 2019 roku.  Aktorka i reżyser nie komentowali tych doniesień w mediach, skutecznie unikając sytuacji, w których mogliby zostać przyłapani przez fotoreporterów. Dopiero dwa lata później pojawili się wspólnie na jednej z branżowych imprez. Okazuje się, że Mucha i Wons tworzą zgrany duet nie tylko prywatnie, ale również zawodowo. Niedawno współpracowali ze sobą, tworząc spektakl.

Zagrała główną rolę i wyprodukowała spektakl partnera. Mucha powiedziała, jak otrzymała angaż

Owocem ostatniej wspólnej pracy Anny Muchy i Jakuba Wonsa jest spektakl "O mało co". Aktorka nie tylko zagrała w nim główną rolę kobiecą, ale również została producentką. W wywiadzie dla magazynu "Co za tydzień", z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru, opowiedziała o kulisach współpracy z partnerem. — Ja się z reżyserem prywatnie całkiem nieźle znam. Powiedzmy sobie to wprost. Tzn. żeby dostać rolę w tym spektaklu, musiałam się przespać z reżyserem, ale on, żeby dostać ten spektakl, musiał się przespać z producentką. Show-biznes, Wszystko zostaje w rodziniemówiła ze śmiechem. Aktorka przyznała również, że nie spodziewała się, iż współpraca z ukochanym będzie przebiegać tak pomyślnie. — Cieszę się, że Kuba akurat nas prowadził. Wprowadził dużo spokoju i smaczków — przyznała Mucha.

Więcej o: