W 1965 roku Marek Perepeczko został absolwentem warszawskiego PWST. Jeszcze w tym samym roku debiutował na deskach stołecznego Teatru Klasycznego i po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie w "Popiołach" Andrzeja Wajdy. Choć stworzył wiele znakomitych kreacji aktorskich, to prawdziwa sława przyszła do niego dopiero prawie dekadę później.
"Janosik" w reżyserii Jerzego Passendorfera trafił na małe ekrany w 1973 roku i dziś jest uznawany za jeden z najpopularniejszych polskich seriali. Perepeczko wcielił się wówczas w postać tytułowego bohatera, zyskując sympatię i uznanie widzów. Choć produkcja odniosła sukces nie tylko w Polsce, ale i za granicą, a jego rola została doceniona przez krytyków, to trafił do szufladki. Wówczas jego kariera stanęła w miejscu. — Wielu w swoim życiu rzeczy znaczących czy wiodących nie zagrałem. Moje dokonania są, jakie są. Być może nie wykorzystano moich predyspozycji — mówił z goryczą wiele lat później. Postanowił wyjechać do Australii, gdzie przebywała jego żona Agnieszka Fitkau-Perepeczko.
Przez kolejne ponad 15 lat Perepeczko pojawiał się na ekranie sporadycznie, grając niewielkie epizody. Dopiero pod koniec lat 90. na dobre rozprawił się z łatkami "aktora jednej roli" i "rozbójnika". Otrzymał wówczas angaż w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, którego także został dyrektorem, a niedługo później zagrał komendanta Władysława Słoika w sitcomie "13 posterunek". W kolejnych latach wystąpił jeszcze w takich produkcjach jak "Sara", "Pan Tadeusz" czy "Atrakcyjny pozna panią", ugruntowując swoją pozycję w branży filmowej.
— Ta nadwaga mnie kiedyś zabije. To wielkie szczęście, że nikt nie będzie po mnie płakał — mówił Perepeczko w wywiadzie na kilka dni przed śmiercią.
Grób Marka Perepeczko Archiwum prywatne
W nocy z 16 na 17 listopada 2005 roku aktor doznał rozległego zawału serca, w wyniku którego zmarł. Miał wówczas 63 lata. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie w rodzinnym grobowcu. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii znajdującej się na początku artykułu.