Zagra młodego Pawlaka w nowych "Samych swoich". Największe wyzwanie? "Nie ubić siekierą Kargula"

Adam Bobik nie ma łatwego zadania, bo wciela się w młodego Kazimierza Pawlaka w reżyserowanej przez Artura Żmijewskiego komedii "Sami swoi. Początek". Co ważne, scenariusz wyszedł spod pióra tego samego autora, co oryginalna filmowa trylogia i ma widzom pokazać, jak zaczął się legendarny spór Kargula i Pawlaka. Młody aktor zachwala pracę ze Żmijewskim i tak się wczuł w klimat opowieści, że zapytany o najtrudniejsze zadanie na planie, ze śmiechem odpowiada, że musi pamiętać o tym, żeby "nie ubić siekierą Kargula".

Odwiedziliśmy plan filmowy komedii "Sami swoi. Początek", gdzie mieliśmy okazję porozmawiać m.in. z odtwórcą jednej z głównych ról, Adamem Bobikiem. Aktor wciela się w dużo młodszą wersję Kazimierza Pawlaka, którego przed laty z niezwykłym oddaniem portretował Wacław Kowalski. Bobik przyznaje, że oglądał kultowe filmy wiele razy, by złapać odpowiednią melodię, i dodaje: "To będzie mój Pawlak". Aktor zachwala także współpracę z Arturem Żmijewskim, który tym razem, zamiast stanąć jako aktor przed kamerą, przejął stery nad ekranizacją scenariusza Andrzeja Mularczyka jako reżyser.

Największe wyzwanie na planie nowych "Samych swoich"? "Nie ubić siekierą Kargula"

- Staramy się trzymać literka w literkę scenariusza - zapewnia Bobik i zaznacza, że Żmijewski jako reżyser ma wszystko pod kontrolą. Dokładnie wie, co chce zrobić. A do tego ma tę umiejętność, że potrafi swoją wizję wypracować z aktorami w taki sposób, że czują się bezpiecznie na planie. A w przypadku produkcji z tak kultowej serii jak "Sami swoi" presja jest naprawdę duża. Co jeszcze powiedział nam Adam Bobik? Sprawdźcie w nagraniu z planu:

Zobacz wideo Adam Bobik zagra młodego Pawlaka w filmie "Sami Swoi". Największe wyzwanie? "Nie ubić Kargula"

Autor scenariusza do wszystkich czterech filmów z serii, pisarz Andrzej Mularczyk, inspirował się opowieściami swojego stryja, Jana Mularczyka - był on jedną z tych osób, które po wojnie opuściły swe domy na Kresach, leżących dziś w granicach Ukrainy. To właśnie on jest pierwowzorem postaci Kazimierza Pawlaka, którego widzowie tak dobrze znają z trylogii "Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć". Jan Mularczyk zamieszkał w Tymowej w okolicy Lubina - na terenie Dolnego Śląska. - Miał za sobą bogatą historię życia, a przy tym był wspaniałym narratorem. Słuchałem opowieści jego życia przez kilka tygodni i spisywałem je w zeszytach, które zachowałem do dziś. W tych opowieściach był i dramat, i melancholia, i humor - wspomina Andrzej Mularczyk.

Producent filmu Tomasz Kubski tłumaczy: - Wszyscy zadają nam przemiennie dwa pytania: "Dlaczego?", "Po co?". Odpowiedź jest banalnie prosta: to jest początek całej historii i to miała być pierwsza część kultowej serii, ale pod koniec lat 60. ze względów politycznych nikt by nie pozwolił na produkcję filmu, który w negatywny, trochę prześmiewczy sposób ukazuje bratni naród radziecki. Tak naprawdę trylogia bez części, którą obecnie produkujemy, jest niepełna, uboższa o świat, w którym Pawlak pierwszy raz się zakochał, pierwszy raz miał złamane serce, pierwszy raz walczył o swoje.

W głównych rolach występują Adam Bobik i Karol Dziuba, a poza tym w obsadzie znajdują się m.in. Paulina Gałązka, Weronika Humaj, Zbigniew Zamachowski, Katarzyna Krzanowska, Mirosław Baka, Wojtek Malajkat, Anna Dymna, Janusz Chabior i Adam Ferency.

Więcej o: