Zestawienie najdroższych filmów planowanych na 2023 rok robi wrażenie. Kwoty, które twórcy włożyli w wymienione obrazy, są naprawdę ogromne. Już dzisiaj wiemy, że niektórym dziełom nie udało się dotrzymać tempa konkurencji i nie zarobiły tyle, ile przewidywano. Na liście najdroższych filmów 2023 roku znalazły się same głośne tytułu. Największe inwestycje dotyczą filmów superbohaterskich oraz znanych i lubianych przez fanów serii. Duże budżety posiadają także produkcje, gdzie ogromną rolę pełni CGI.
W zestawieniu przygotowanym przez Culture Crave widzimy znane tytuły filmów, które mieliśmy już okazję obejrzeć w kinach oraz te, których wyczekujemy. Podane poniżej budżety nie uwzględniają dodatkowych kosztów, które znacznie podbijają inwestycję. Chodzi o kwoty przeznaczone na promocję i marketing, który dziś stanowi podstawę sukcesu danego tytułu.
Wielką piątkę zamyka "Mała syrenka", która budziła wiele kontrowersji jeszcze przed premierą. Film kosztował 250 milionów dolarów, jednak w box office zarobił niemal dwukrotną wartość tej kwoty. Dzięki widzom, którzy byli ciekawi jak potoczą się losy Arielki w produkcji zrealizowanej przez Roba Marshalla, film zarobił niemal 470 milionów dolarów.
Miejsce czwarte zajmuje pożegnanie Jamesa Gunna nie tylko z serią o Strażnikach, ale również z całym MCU. Twórca oficjalnie przeniósł się do konkurencji i wkrótce będzie próbował podnieść z kolan filmowe uniwersum DC. Świetnie przyjęta przez krytyków i fanów historia o przyjaźni bandy dziwaków pełnych wad, ale również ciepła, zrozumenia i odwagi zarobiła ponad 822 miliony dolarów. To także jedna z lepiej ocenianych produkcji MCU. Na Rotten Tomatoes film otrzymał aż 94 procenty świeżości od widzów i 82 od krytyków.
Podium zamyka najnowsza część Mission Impossible. Siódma część znanej serii z Tomem Cruisem będzie dostępna w kinach od 14 lipca, a jej budżet to 290 milionów dolarów. Początkowo film miał kosztować 200 milionów dolarów, a koniec zdjęć do produkcji planowano na przełom sierpnia i września 2020 roku. Koronawirus pokrzyżował jednak plany filmowców. Szacuje się, że dzieło było warte dokończenia i tak dużych inwestycji czasowych i finansowych. W sieci krążą analizy, że nowy film z Tomem Cruisem może zarobić nawet ponad miliard dolarów.
Drugie miejsce w zestawieniu zajmuje kolejna część przygód najbardziej znanego na świecie archeologa, Indiany Jonesa. Produkcja w reżyserii Jamesa Mangolda kosztowała 295 milionów dolarów, a czy inwestycja faktycznie się opłacała, dowiemy się już 30 czerwca, kiedy film wejdzie do polskich kin. Póki co dzieło otrzymało jedynie 56 procent świeżości w ocenie krytyków na Rotten Tomatoes, co nie wróży filmowi najlepiej.
Pierwsze miejsce zajmuje natomiast 10. część "Szybkich i wściekłych" Louisa Leterriera. Film jest nie tylko drogi, ale również całkiem dochodowy. Umieszczono go w pierwszej trójce najlepiej zarabiających produkcji 2023 roku z wynikiem niemal 696 milionów dolarów zysku. Nieco słabiej wyglądają statystyki filmu na Rotten Tomatoes. Krytycy ocenili świeżość obrazu na 56 procent.