Tom Cruise zaskoczył kolejną umiejętnością. Na planie "Mission: Impossible" był nie tylko kaskaderem

Tom Cruise od dawna słynie jako aktor, który na planach filmów stara się samemu wykonywać nawet najbardziej ryzykowne wyczyny kaskaderskie. Niedawno podzielił się ciekawym wyznaniem. Okazuje się, że w trakcie zdjęć do najnowszej odsłony serii "Mission: Impossible" nabył inną umiejętność.

Tom Cruise dziś należy do grona najlepiej opłacanych i najpopularniejszych aktorów w Hollywood. 61-latek może się pochwalić nie tylko imponującą filmografią, ale i talentami, które budzą podziw wśród kolegów z branży. Aktor bowiem nie przepada za korzystaniem z dublerów i sam stara się wykonywać ryzykowne, a często wręcz niebezpieczne, manewry. Od czasów pierwszego filmu z serii "Mission: Impossible" w 1996 roku Tom Cruise ugruntował pozycję jako gwiazdor kina akcji.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Tom Cruise zaskakuje. Na taką odwagę stać tylko nielicznych [MUSIMY O TYM POGADAĆ]

Tom Cruise w "Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One". Film trafi do kin 14 lipca

14 lipca do polskich kin trafi pierwsza część kolejnej odsłony serii "Mission: Impossible". W "Dead Reckoning Part One" powrócą znani z poprzednich filmów Tom Cruise jako Ethan Hunt, ale też Bejni Dunn czy Luther Stickell (w tych rolach Simon Pegg i Ving Rhames). Przy okazji pokazów premierowych na czerwonym dywanie Toma Cruise’a do rozmowy zaprosił australijski dziennikarz Justin Hill. W trakcie rozmowy gwiazdor zaskoczył wyznaniem. Okazało się, że w trakcie zdjęć do filmu był zmuszony nabyć kolejną interesującą umiejętność. Fragment rozmowy Hill umieścił na profilu na Instagramie.

Tom Cruise zaskoczył kolejną umiejętnością. Na planie sam dbał o fryzurę i makijaż

Hayley Atwell, występująca w filmie u boku Cruise’a, jakiś czas temu w rozmowie z dziennikarzem zdradziła, że aktor z powodu pandemii postanowił samodzielnie zadbać o swoją fryzurę, makijaż i charakteryzację do zdjęć. By zniwelować problemy z opóźnieniem prac, pomagał też ustawiać rekwizyty. Hill postanowił spytać Toma Cruise’a, czy to prawda i o czym myślał, kiedy robił to pierwszy raz. Gwiazdor przyznał, że początkowo chciał tylko zażartować ze swojej charakteryzatorki podczas rozmowy na Zoomie. - Chwyciłem za nożyczki, bo chciałem przyciąć włosy - powiedział. Kobieta natychmiast zaczęła go błagać, by przestał. - Zacząłem ciąć. Prawie dostała zawału - dodał.

 

Pod nagraniem nie zabrakło komentarzy, w których fani wyrażali podziw dla aktora. Niektórych wcale nie zdziwił kolejny wpis w CV, inni docenili zaangażowanie Toma Cruise’a w prace nad produkcją.

Byłby zdolny do zrobienia licencji fryzjerskiej. W końcu ma już sześć innych.
Szczerze? Czy jest coś, czego nie potrafi?
Więcej o: