Film o najsłynniejszej lalce świata to najbardziej wyczekiwany film sezonu. Chociaż o fabule filmu wciąż wiemy niewiele, to tytułowa postać opuści w nim idealny bajkowy świat, żeby zaspokoić ciekawość, co kryje się za jego granicami. Tam będzie musiała zmierzyć się z trudną rzeczywistością i odnaleźć w nowej sytuacji, która będzie wymagała od niej wyjścia ze strefy komfortu.
Więcej ciekawych artykułów ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
W tytułową postać wcieli się Margot Robbie, którą ostatnio mogliśmy oglądać w filmie "Babilon". Oprócz niej w produkcji pojawi się także cała plejada gwiazd, takich jak: Ryan Gosling, America Ferrera, czy Dua Lipa. W obsadzie "Barbie" znalazło się także pokaźne grono aktorów znanych z serialu Netfliksa "Sex Education", w tym Emma Mackey, która bardzo często była porównywana do głównej gwiazdy filmu ze względu na ich fizyczne podobieństwo.
Margot Robbie w ostatnim wywiadzie dla portalu Buzzfeed Celeb wyznała, że razem z reżyserką filmu bardzo chciały zaangażować Emmę Mackey do tej produkcji ze względu na ciągłe komentarze o podobieństwie aktorek. Chciały nawiązać do tego w filmie, ale jednak pojawił się jeden problem:
Przez lata mówiono mi, że wyglądam jak dziewczyna z 'Sex Education', czyli Emma Mackey. Ona gra jedną z Barbie, bo Greta i ja uznałyśmy, że to zabawne i że zrobimy cały żart o tym, że wyglądamy podobnie. Jednak gdy byłyśmy już w kostiumach, zauważyłyśmy, że nie wyglądamy wcale tak podobnie. Ona miała brązowe włosy, a ja blond, więc podobieństwo było niewidoczne. Nie dodaliśmy tego żartu – wytłumaczyła Margot Robbie.
Aktorka powiedziała także, że często bywa zaczepiana przez fanów, którzy mówią jej, że świetnie zagrała Maeve w "Sex Education". Stwierdziła, że nie przeszkadza jej to i odpowiada uśmiechem na pomyłkę fanów. "Barbie" pojawi się w polskich kinach już 21 lipca 2023 roku. W niektórych kinach planowane są pokazy przedpremierowe.