Christopher Nolan na swoim koncie ma kilka absolutnych majstersztyków, w tym m.in. "Mrocznego Rycerza", "Incepcję", "Interstellar" czy "Dunkierkę", a już niebawem na srebrnych ekranach w całej Polsce zadebiutuje jego kolejny film.
"Oppenheimer" to biograficzny dramat wojenny, ukazujący historię amerykańskiego fizyka Juliusa Roberta Oppenheimera, który badał czarne dziury i promieniowanie kosmiczne. Na arenie międzynarodowej zasłynął jednak jako twórca bomby atomowej, nad której stworzeniem intensywnie pracował w czasie II wojny światowej. Gdy już powstała i zrozumiał, jakie ryzyko niesie jej użycie, próbował ograniczyć jej rozprzestrzenianie się. To zadziałało na jego niekorzyść, a amerykański rząd odsunął go od wszystkich tajnych dokumentów pod zarzutem szpiegostwa.
Scenariusz produkcji bazuje na głośnej książce nagrodzonej Pulitzerem "Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej" autorstwa Kaia Birda i Martina J. Sherwina. W obsadzie produkcji znalazła się plejada największych hollywoodzkich gwiazd m.in. Florence Pugh, Matt Damon, Robert Downey Jr. czy Emily Blunt. Z kolei w tytułowej roli został obsadzony Cillian Murphy.
Wszystko wskazuje na to, że "Oppenheimer" będzie kolejnym arcydziełem w dorobku reżysera. Trwający ponad trzy godziny film wielu ocenia jako prawdziwe widowisko. Co ciekawe, produkcja została zrealizowana z ogromnym rozmachem, lecz prace na planie trwały niespełna 2 miesiące. – Zrobiliśmy ten film niewiarygodnie szybko. Zrobiliśmy to w 57 dni. Tempo tego było szalone – opowiadał Murphy, dodając, że była to dla niego niezwykle trudna, lecz inspirująca przygoda.
Sam Nolan twierdzi, że nie jest to lekki i przyjemnym film, a ukazana na ekranie historia wielu może szokować i skłaniać do refleksji. – Przed premierą pokazałem "Oppenheimera" innemu reżyserowi. Odebrał mój film w kategoriach horroru i rzeczywiście, trudno mi się z nim nie zgodzić – opowiadał w jednym z wywiadów, przyznając, że gdy ostateczna wersja została zatwierdzona, poczuł ulgę. Podobnego zdania był również historyk Kai Bird, który po przedpremierowym seansie przyznał, że "nie może się pozbierać" po tym, co zobaczył. – Czuję, że to wyjątkowe artystyczne osiągnięcie, które ma szansę wywołać międzynarodowy dialog – przekonywał. "Oppenheimer" trafi na wielkie ekrany w całej Polsce już 21 lipca 2023 roku.