Przez film o Barbie "na świecie zabrakło różu". Margot Robbie zdradziła, czy była fanką lalek

21 lipca do kin trafi "Barbie". Film już uznawany jest za fenomen. I to nie tylko dlatego, że doprowadził do potężnych braków w magazynach. Pomysł na produkcję narodził się już kilka lat temu. Ale czy Margot Robbie w dzieciństwie była fanką lalek Barbie? Odpowiedź może zaskoczyć.

Jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów tego lata jest niewątpliwie "Barbie". Kiedy premiera? Do kin produkcja trafi już 21 lipca. W związku z nadchodzącą premierą jego gwiazdy, Margot Robbie i Ryan Gossling, udzielili wywiadu portalowi People. W trakcie rozmowy padło ważne pytanie, czy wcielająca się w Barbie aktorka w dzieciństwie sama bawiła się kultową lalką.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo "Barbie" - filmowa opowieść o ideałach [ZWIASTUN]

Czy Margot Robbie w dzieciństwie bawiła się lalką Barbie? Film powstawał od lat

33-letnia Margot Robbie przyznała bowiem, że nie pamięta, by miała jakąkolwiek lalkę. - Moja siostra miała i pamiętam, że kuzynka też. Bawiłam się jej lalką, ale w dzieciństwie nie byłam wielką fanką Barbie - zdradziła. Jak się okazuje, wolała spędzać czas w inny sposób. - Byłam raczej dziewczyną, która lubi tarzać się w błocie - dodała.

Mimo że sama nie ma z dzieciństwa zbyt wielu wspomnień z marką, film okazał się dla Robbie ważnym projektem i w pewnym sensie marzeniem. Nie tylko gra w nim główną rolę, jest też producentką. Jak zdradziła w rozmowie z People, z Gretą Gerwig od lat prowadziły rozmowy na temat Barbie. Film na swoją premierę musiał jednak poczekać. Gdy w końcu powstał scenariusz, pojawiły się poważne obawy, że firma Mattel, właściciel praw do marki, nigdy nie zgodzi się na jego realizację. - Pamiętam, na pierwszej stronie był żart i pomyślałam: Nigdy nie pozwolą nam nakręcić tego filmu. Ale pozwolili! - wspominała.

Gigantyczny dom dla lalek to nie wszystko. Przez film o Barbie "na świecie zabrakło różu"

"Barbie" już jest fenomenem, choć jeszcze nie trafiła do kin. W promocję filmu włączyło się nawet Google, które przygotowało specjalny easter egg dla fanów. Kilka tygodni temu w Malibu stanął gigantyczny różowy "domek dla lalek", w którym za pośrednictwem portalu Airbnb dwoje szczęśliwych gości mogło zarezerwować pobyt na dwie noce. Różowa konstrukcja nie była jedyna, cały plan zdjęciowy obfitował bowiem w ten kolor. Do tego stopnia, że w trakcie prac na planie filmu "Barbie" doprowadzono do... braków różowej farby. Do przygotowania scenografii, dekoracji i Barbieland zużyto jej tyle, że wyczerpały się magazyny firmy Rosco, która dostarczała potrzebne materiały. - Na świecie zabrakło różu - przyznała Sarah Greenwood, odpowiedzialna za scenografię w filmie "Barbie".

Więcej o: