Pożar na planie i niewyjaśnione zgony. Mówiono, że nad "Egzorcystą" krąży klątwa

Choć dziś "Egzorcysta" jest uznawany za klasykę horroru, to przez wiele lat nosił tytuł najstraszniejszego filmu wszech czasów. Powodem nie była wyłącznie historia ukazana na ekranie, a również to, co działo się podczas realizacji zdjęć. Jakie tajemnice skrywają kulisy produkcji?

W 1973 roku odbyła się premiera "Egzorcysty" w reżyserii Williama Friedkina. Znakomite opinie recenzentów sprawiły, że do kin zawitały prawdziwe tłumy, lecz szybko okazało się, że widzowie nie są gotowi na tak mroczną historię.

Zobacz wideo Wraca kultowa seria horrorów. "The Exorcist: Believer" [ZWIASTUN]

Jedni uciekali z kin, inni mdleli. To doprowadziło do protestów

Horrory od zawsze wzbudzały ogrom skrajnych emocji, a zwłaszcza te poruszając kwestie religijne. Nie inaczej było w przypadku "Egzorcysty". Podczas seansów wielu widzów opuszczało kinowe sale z przerażeniem. Wielokrotnie zdarzały się również silne omdlenia, w których konieczna była interwencja lekarzy. W związku z tym wielu zaczęło sprzeciwiać się dystrybucji filmu. To z kolei zapoczątkowało liczne protesty w wielu miastach na świecie.

Zanim jednak wzięto na poważnie sprzeciw widzów, produkcja była w regularnym repertuarze większości kin. Podczas jednego z seansów w Rzymie nastąpiło niespodziewane załamanie pogody, choć wcześniej nic nie wskazywało na burzę. W trakcie wyładowania atmosferycznego doszło jednak do incydentu, który wielu uznało za znak. Podobno piorun uderzył w 400-letni krzyż kościoła, który znajdował się w pobliżu miejsca seansu. Gdy na jaw zaczęło wychodzić to, co działo się podczas prac na planie, wielu nie miało wątpliwości, że nad filmem krąży klątwa. 

 

Wielu twierdziło, że nad filmem krąży klątwa. Co działo się podczas pracy na planie?

Na planie "Egzorcysty" kilkukrotnie dochodziło do niepokojących sytuacji i drobnych wypadków, które jednak większość ignorowała. Wszystko zmieniło się za sprawą pożaru. Doszło do niego w stworzonym przez scenografów domu rodziny McNeillów. Mimo natychmiastowej reakcji, ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie, trawiąc wszystko na swojej drodze. Nic nie było w stanie go ugasić ani zatrzymać. Jedynym nienaruszonym miejscem okazał się być pokój głównej bohaterki. Choć wielu podchodziło do tego pomysłu sceptycznie, ostatecznie zdecydowano się wezwać na plan księdza, który poświęcił pomieszczenie, a także wykonał obrzędy, mające odpędzić czyhające w pobliżu demony. 

To jednak nie koniec dziwnych zbiegów okoliczności. Moc Złego miała towarzyszyć członkom ekipy jeszcze przez długi czas po zakończeniu realizacji produkcji. Przykładem są, chociażby losy aktorów, Jacka MacGrowana i Vasiliki Maliarosy, których bohaterowie zostali uśmierceni. Niedługo po zakończeniu zdjęć obydwoje również zmarli i choć przyczyną śmierci aktora były komplikacje po grypie, a u aktorki były to przyczyny naturalne, to wielu łączyło to ze wspomnianą klątwą. W późniejszym czasie kolejne 7 osób związanych z produkcją także w różnych nietypowych okolicznościach zmarło. 

Więcej o: