Agnieszka Kotulanka wcielała się w rolę Krystyny Lubicz z "Klanu" przez 16 lat. Lubiczowie stali się ulubieńcami widzów, którzy nie wyobrażali sobie serialu bez ich udziału. Okazało się, że ogromny wpływ na proces kształtowania relacji między Krystyną a Pawłem mieli sami aktorzy.
W wywiadzie dla Plotka Tomasz Stockinger przyznał, że producenci z początku zakładali, że małżeństwo Lubiczów będzie uwikłane w romanse. Tym samym widzowie mogliby przestać postrzegać ich jako dobraną i kochającą parę.
„My z Agnieszką poszliśmy w pewnym momencie oficjalnie do producentów i powiedzieliśmy: 'Dajcie nam szansę. Nie piszcie nam romansu'… Mówiliśmy: 'Pokażmy ludzi, którzy świetnie trafili na drugą połówkę, dobrze się czują w swoim towarzystwie, pokonują problemy, szanują i doceniają to każdego dnia, rozgryzając wspólnie rzeczywistość’" – powiedział aktor.
W rozmowie z Plotkiem Tomasz Stockinger nawiązał również do castingu do roli Krystyny Lubicz. Przyznał, że producenci serialu początkowo chcieli obsadzić w tej roli dużo młodszą aktorkę. Żonę Pawła miała zagrać około 30-letnia kobieta, jednak z żadną z kandydatek nie poczuł tak zwanej „chemii".
„Według pierwszej wersji scenariusza, tej oryginalnej, wymyślono, że doktor Lubicz będzie miał wyraźnie młodszą żonę. Takie czasy, bo w sumie, dlaczego ma nie mieć? Ja tam startowałem jako czterdziestolatek, a żona miała mieć, powiedzmy, niecałe trzydzieści lat. Odbyło się kilka scen próbnych z młodszymi koleżankami, ale ciągle efekt nie był taki, który zadowoliłby produkcję."
Agnieszka Kotualnka od razu wzbudziła jego sympatię. Jak wspomina Tomasz Stockinger, aktorka dużo się uśmiechała, co pozytywnie wpłynęło na atmosferę panującą w czasie odgrywania castingowych scen. Aura, którą roztaczała wokół siebie Kotulanka, przekonała producentów do tego, by zrezygnować z pierwotnego pomysłu i to właśnie ją wybrać do roli Krystyny Lubicz.
Za swoją grę aktorską w „Klanie" Agnieszka Kotulanka otrzymała Telekamerę "Tele Tygodnia" dla najlepszej aktorki. Niestety w 2014 roku musiała rezygnować z pracy na planie z powodu zmagań z chorobą alkoholową. Aktorka zmarła w 2018 roku, a przyczyną jej śmierci był wylew krwi do mózgu.