Z początkiem bieżącego roku w bibliotece Netfliksa zadebiutował film pt. "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa" w reżyserii Macieja Kawulskiego. Produkcja na początku 2020 roku była wyświetlana w kinach, ale nie podbiła serc widzów. To zmieniło się trzy lata później, odkąd można zobaczyć ją na Netfliksie. Film spodobał się nie tylko w Polsce - oglądały go tysiące ludzi na całym świecie, dzięki czemu został najchętniej oglądanym filmem nieanglojęzycznym. W trakcie premierowego weekendu był oglądany przez 10,5 mln godzin.
Więcej informacji ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Jednak to niejedyna polska produkcja, która podbija świat. Jeszcze lepszy wynik odnotował na Netfliksie film pt. "Dzień matki" z Agnieszką Grochowską w roli głównej. W pierwszy weekend oglądano go przez 24,2 mln godzin. Z innych rodzimych produkcji, które cieszyły się popularnością na całym świecie, należy jeszcze wymienić "Furiozę" Cypriana T. Olenckiego oraz "Plan lekcji" Daniela Markowicza.
Patrząc na te wyniki, można przyjąć, że nie jesteśmy znani już tylko z filmów erotycznych, takich jak "365 dni". Widzowie z całego świata o wiele chętniej oglądają polskie filmy sensacyjne. Dlatego całkiem możliwe, że "Operacja: Soulcatcher" również będzie cieszyć się wysoką oglądalnością za granicą.
Produkcja opowiada historię "Kieła" (Piotr Witkowski), który kiedyś pracował dla polskich służb zwalczających terroryzm, a później został najemnikiem działającym na zlecenie prywatnej firmy wojskowej. Razem ze swoim bratem muszą przechwycić broń zmieniającą ludzi w brutalnych morderców, która może zagrozić całemu światu. Jednak w pewnym momencie "Kieł" zostaje sam na polu bitwy i rozszerza swój sposób działania.
W obsadzie oprócz Piotra Witkowskiego zobaczymy takich aktorów i aktorki, jak: Jacek Koman, Mariusz Bonaszewski, Jacek Poniedziałek, Aleksandra Adamska, Sebastian Stankiewicz, Michalina Olszańska. Natomiast za scenariusz i reżyserię odpowiada Daniel Markowicz, który ma już na swoim koncie netfliksowy hit "Plan lekcji".
Jak dotąd recenzje "Operacji: Soulcatcher" nie są przychylne. Jednak w dzisiejszych czasach to nie jest klucz do sukcesu. Ludzie lubią oglądać proste kino, w którym akcja szybko się zmienia, fabuła często jest abstrakcyjna. Jeden z amerykańskich krytyków zdążył już obejrzeć ten polski film i napisał: "Nawet najbardziej napompowane adrenaliną filmy akcji muszą mieć jakąś fabułę, a główny bohater musi mieć coś do zagrania, aby widzowie mogli zobaczyć coś więcej niż deszcz kul. W tym filmie zdecydowanie brakuje obu rzeczy, przez co historia bardzo szybko zaczyna męczyć i nudzić".
Poza tym krytyk z portalu Fugatives stwierdził, że nasz język nie jest przyjemny do słuchania. Może to trochę dziwić, ponieważ polskie filmy najczęściej są dubbingowane i raczej mało kto ogląda je w oryginale. "Większość widzów przełączy zapewne dźwięk na dowolny preferowany przez nich język, czy to angielski, hiszpański, czy nawet niemiecki, ponieważ polski nie jest najmilszy dla ucha" – napisał.