Olivia Newton-John urodziła się w Cambridge, ale dorastała w Australii. Jej ojciec był w MI6, w czasie II wojny światowej należał do zespołu łamiącego kody. Jej matka była córką noblisty, Maksa Borna. W 1965 roku, jako 17-latka, osiągnęła swój pierwszy sukces, wygrała konkurs talentów. To wtedy przeprowadziła się razem z matką do Anglii i tam stopniowo rozwijała karierę muzyczną. W 1974 roku z utworem "Long Live Love" reprezentowała Wielką Brytanię na Konkursie Piosenki Eurowizji. Zajęła czwarte miejsce.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Rolę w "Grease" otrzymała, mając prawie 30 lat. "Bałam się, że nie zagram osiemnastki"
Po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych zaczęła prowadzić własny program i próbować swoich sił w aktorstwie, ale bez większych sukcesów. Przełom nastąpił, gdy zaproponowano jej rolę w musicalu "Grease". - Miałam 29 lat i bałam się, że nie zagram osiemnastki - wspominała po latach. Producent nie wyobrażał sobie innej aktorki. Decyzja okazała się słuszna, produkcja szybko zyskała ogromną popularność, aż w końcu zyskując status kultowej. Ale Olivia, w przeciwieństwie do Johna Travolty, długo nie mogła wyjść z szuflady, do której trafiła po sukcesie "Grease". W końcu porzuciła aktorstwo i wróciła do muzyki.
Problemy finansowe, śmierć ojca, rozwód, uzależnienie córki i choroba. Lata 90. były dla niej trudne
W latach 90. Olivia Newton-John powoli zaczęła wycofywać się z życia publicznego. W 1992 roku jej firma zaczęła mieć poważne problemy finansowe. Jakiś czas później zmarł jej ojciec, a tuż po tym dowiedziała się, że ma nowotwór piersi. - Od razu wiedziałam, że coś jest nie tak - podkreślała po latach. Była wtedy żoną Matta Lattanziego. W 1995 roku, 9 lat po narodzinach córki, para rozstała się, choć starali się utrzymywać dobre relacje. Córka, Chloe Rose, marzyła o karierze i sławie, ale nie dawała sobie rady z presją. Walczyła z anoreksją, uzależnieniem od alkoholu, narkotyków i w końcu antydepresantów. Przez cały czas mogła liczyć na wsparcie matki.
Tajemnicze zaginięcie partnera i nawrót choroby. Olivia Newton-John mówiła, że to "część jej misji"
Krótko po rozwodzie Olivia Newton-John związała się z operatorem filmowym, Patrickiem McDermottem. Związek zakończył się tajemniczym zaginięciem mężczyzny. W 2005 roku wypłynął na morze, łódź zaginęła. McDermott do dziś nie został odnaleziony. Według teorii spiskowej miał sfingować swoją śmierć, wyłudzić pieniądze z polisy i uciec do Meksyku. Olivia Newton-John w 2008 roku wyszła za mąż za Johna Easterlinga. Jak podkreślała, to u jego boku w końcu odnalazła szczęście. Wróciła do koncertowania i nagrywania płyt.
W 2017 roku pogarszające się samopoczucie artystki doprowadziło do odwołania zaplanowanych przez nią występów. Wkrótce okazało się, że u Newton-John doszło do nawrotu choroby. Wcześniej, w 2013 roku, udało jej się zwalczyć drugi nawrót. Choć diagnoza, rak piersi z przerzutami do kręgosłupa, nie napawała optymizmem, Olivia nie poddała się jednak. - Jestem jedną z milionów w tej walce. Nie powinnam mówić: walka... W tej podróży wiele osób traktuje to jako walkę i każdy ma prawo widzieć to po swojemu. Ja postrzegam to jako część mojej misji - podkreślała w programie "Sunday Night". Olivia Newton John zmarła 8 sierpnia 2022 roku.
