Ojciec Agnieszki Holland wypadł z okna. Dla jednych było to samobójstwo, dla innych "polityczny mord"

Od śmierci ojca Agnieszki Holland minęło przeszło 60 lat, a sprawa wciąż pozostaje owiana tajemnicą. Wielu uważa bowiem, że Henryk Holland padł ofiarą politycznej machiny, a do jego rzekomo samobójczej śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Co wydarzyło się przed laty w mieszkaniu przy ul. Nowotki?

Ojcem Agnieszki Holland był znany w Polsce dziennikarz, socjolog i działacz komunistyczny Henryk Holland. Już od młodzieńczych lat interesował się polityką, a jego poglądy były ściśle ukierunkowane. Jako 15-latek dołączył do Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej, a później zasilił szeregi Polskiej Partii Robotniczej. Z kolei w 1948 roku został członkiem PZPR. – Był głęboko przekonany, że najważniejszym zadaniem po wojnie jest budowa ustroju, który nie dopuści do powtórki tego, co działo się w czasie wojny – mówiła wiele lat później reżyserka.

Zobacz wideo Holland: Nie uważam, że Kaczyński jest faszystą, ale pewnych elementów używa świadomie

Wyciekły informacje z tajnego posiedzenia. Ojciec Agnieszki Holland znalazł się na celowniku władz

Wszystko zaczęło się w październiku 1961 roku, gdy podczas bankietu zamykającego XXII Zjazd KPZR, Nikita Chruszczow opowiedział o wydarzeniach, które rozgrywały się w Moskwie po śmierci Józefa Stalina. Członkowie spotkania liczyli na dyskrecję, lecz z zasady wyłamał się kierownik Biura Prasy KC, Artur Sarewicz i opowiedział o tym Stanisławowi Brodzkiemu. Miesiąc później dziennikarz spotkał się z Henrykiem Hollandem, który był byłym mężem jego żony, i przekazał mu wieści. Ten z kolei podczas spotkania ze swoim wieloletnim przyjacielem, korespondentem "Le Monde", Jeanem Wetzem, wyjawił, co wie. Tak rozpoczęła się lawina.

Wetz przekazał informacje dziennikarzom "Daily Express" oraz agencji Reuters, a już kilka dni później na łamach zachodniej prasy pojawiły się artykuły o sensacyjnych doniesieniach. Wybuchł skandal. Gomułka zwołał sztab, by czym prędzej ustalić, kto za tym stoi. Śledztwo doprowadziło do Hollanda. 19 grudnia został zatrzymany i przewiezionych do MSW na przesłuchanie. Pod presją wyjawił, kto poinformował go o rewelacjach Chruszczowa, przyznając jednocześnie, że to z jego winy tajne informacje zostały rozpowszechnione na międzynarodową skalę. Tym samym Wetz został wydalony z Polski, a Gomułka wydał rozkaz aresztowania Hollanda i rozpoczęcie śledztwa, którego celem było ustalenie jego powiązań z Zachodem. Kilka godzin później usłyszał zarzut szpiegostwa, za co groziła wówczas nawet kara śmierci.

Holland wyskoczył z okna? Wielu nie daje temu wiary

Dwa dni po aresztowaniu w mieszkaniu Hollanda przy ulicy Nowotki w Warszawie odbyła się rewizja. Z aresztu przewieźli go funkcjonariusze SB, towarzyszyła im również tłumaczka. Niedługo później pojawiła się informacja, że dziennikarz wypadł z 6. piętra, ponosząc śmierć na miejscu. Miał wówczas 41 lat, a jego córki, Agnieszka i Magdalena, kolejno 13 i 7. O tragicznej śmierci ojca dowiedziały się z prasy. Na miejscu rozpoczęto śledztwo, a do wiadomości publicznej przekazano, że działacz popełnił samobójstwo i w zdarzeniu nie brały udziału osoby trzecie. Z uwagi na rozgrywające się wcześniej wydarzenia, niewielu uwierzyło w tę wersję wydarzeń, oskarżając władzę o "polityczny mord".

W 2006 roku na rynku wydawniczym pojawiła się książka "Sprawa Henryka Hollanda", w której autor, Krzysztof Persak, zawarł prowadzone przez wiele lat śledztwo. Analizując zdarzenia minuta po minucie, stwierdził z całym przekonaniem, że ojciec Agnieszki Holland faktycznie targnął się na swoje życie, wykorzystując moment, w którym przebywał sam w pomieszczeniu. Rodzina jednak nie daje temu wiary. – Mój mąż został zamordowany, ponieważ dostał się w tryby machiny wewnątrzpartyjnych rozrachunków – mówiła wdowa po dziennikarzu Irena Rybczyńska-Holland podczas premiery.

- Jak to dokładnie wyglądało, dowiedziałam się dość późno. Kiedy zginął, matka nic mi nie mówiąc, wysłała mnie na kolonie zimowe. Poprosiła też wychowawczynię, bym nie miała kontaktu z prasą. No i dowiedziałam się o śmierci ojca z gazety właśnie - kupiła ją koleżanka, z którą dzieliłam sypialnię - mówiła z kolei w książce "My, dzieci komunistów" Agnieszka Holland.

Jeśli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:

  • Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym: 800-70-2222
  • Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111
  • Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych: 116 123

Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.

Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.

Więcej o: