Bogusław Linda w jednym filmie z Meryl Streep? Takie były plany, ale pokrzyżowało je SB

Bogusława Lindę można śmiało zaliczyć do grona najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Okazuje się, że miał dużą szansę, aby stać się popularnym także na całym świecie. Pojawiła się nawet propozycja zagrania u boku legendarnej Meryl Streep. Jednakże z tych planów nic nie wyszło. Co stanęło Lindzie na przeszkodzie?

71-latek jako zawodowy aktor pracuje od pięćdziesięciu lat. Zadebiutował w 1973 roku w serialu "Czarne chmury", ale jego kariera poszybowała do góry dopiero niemal dziesięć lat później, gdy dostrzegli go Agnieszka Holland i Andrzej Wajda i zaoferowali mu role w takich filmach jak: "Gorączka" i "Człowiek z żelaza". Udało mu się także zagrać u Krzysztofa Kieślowskiego w "Przypadku", ale z powodu cenzury produkcja pojawiła się w kinach dopiero sześć lat później.

Więcej ciekawych informacji ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Linda, Bregovic i Pasikowski stworzyli najprawdziwszy film o szpiegach

Bogusław Linda miał swój "amerykański sen". Wszystko popsuła Służba Bezpieczeństwa

Podobnie było z wieloma innymi tytułami, które powstały w tamtych czasach. W autobiograficznej książce "Zły chłopiec", w której znajdziemy zapiski rozmów aktora z Magdą Umer, zdradził, że w tym okresie przez sześć lat nakręcił trzynaście filmów i żadnego z nich nie pokazano w kinach. "Ale cała 'warszawka' oglądała je w wytwórni na Chełmskiej na zamkniętych pokazach" - skomentował Linda.

Najsłynniejszy macho polskiego kina wyjawił artystce również, że w latach osiemdziesiątych zainteresowali się nim zagraniczni twórcy. Pojawiła się propozycja zagrania w filmie "Wybór Zofii" z 1982 roku u boku Meryl Streep, ale na wstępie ostrzeżono go, że produkcja ma mieć antypolską wymowę. Podobno sam Andrzej Wajda sugerował Lindzie, żeby odrzucił tę rolę, co zresztą aktor uczynił.

Trochę później pojawiła się kolejna możliwość zagrania u boku legendarnej aktorki. Wajda przygotowywał się do prac nad filmem "Miłość w Niemczech", w którym miała również miała zagrać Meryl Streep. Wystąpić w nim miał także Linda, ale produkcją zaczęła się interesować Służba Bezpieczeństwa.

Chodziło o paszport, o te jakieś pieniądze, marki, a ja nie miałem ani grosza, ani na moje dzieci, ani na nic. (…) I wtedy oni mówią, że dobrze - puszczą mnie, dadzą paszport i marki, ale jak będę kablował. Donosił - zdradził aktor w 'Złym chłopcu'.

Linda nie poznał się z Meryl Streep. Na chwilę został jednak gwiazdą kina węgierskiego

Bogusław Linda nie zgodził się na ten układ, a ze wzięcia udziału w filmie zrezygnowała też Meryl Streep, gdy dowiedziała się o problemach z obsadą. Aktor musiał pogodzić się ze stratą szansy w występach na Zachodzie, a za granicą mógł grywać jedynie w krajach bloku wschodniego. "Wprawdzie nie dostałem paszportu do różnych krajów, ale na Węgry mogłem pojechać" - przyznał.

Agnieszka Holland poleciła aktora węgierskiemu reżyserowi, z którym nakręcił mocny politycznie film "Człowiek do specjalnych poruczeń". W wielu wywiadach wspominał o tym, że zagrał łącznie w kilku filmach z tego kraju i stał się jednym z głównych "węgierskich" aktorów. Linda ponownie zyskał popularność w Polsce dopiero w 1992 roku, gdy zagrał w "Psach" Władysława Pasikowskiego. To z kolei zaowocowało angażowaniem go w kolejne głośne role, dzięki czemu zyskał miano "idola młodzieży lat 90.".

Więcej o: