Tom Holland jest obecnie jednym z najpopularniejszych aktorów hollywoodzkiego kina. Na swoim koncie ma wiele znakomitych ról, lecz to udział w produkcjach Marvela wyniósł go na szczyt i zapewnił mu status prawdziwej gwiazdy.
Gdy Tom Holland po raz pierwszy wcielił się w znaną z komiksów postać, jego nazwisko nie kojarzyło zbyt wiele osób w branży. Co prawda miał na swoim koncie kilka przygód przed kamerą, lecz były to głównie epizodyczne role. Przełomem okazał się film "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów", którego premiera na kinowych ekranach odbyła się w maju 2016 roku. To właśnie wtedy zadebiutował jako Spider-Man, zyskując uznanie zarówno widzów, jak i krytyków. Błyskawiczna popularność sprawiła, że szybko został okrzyknięty wschodzącą gwiazdą Marvela i w kolejnych latach wystąpił w innych produkcjach osadzonych w tym uniwersum. Droga do tego miejsca była jedna żmudna i zanim otrzymał scenariusz, musiał włożyć wiele wysiłku w to, by udowodnić producentom, że jest najlepszym z możliwych kandydatów.
Zanim padł pierwszy klaps na planie filmu "Kapitan Ameryka" pretendenci do głównych ról musieli przejść naprawdę wymagające castingi, w trakcie których oceniano nie tylko ich umiejętności, ale również kompatybilność wyglądu z wyobrażeniami na temat danego bohatera. Proces doboru obsady trwał ostatecznie aż 7 miesięcy i wymagał w niektórych przypadkach nawet 8 przesłuchań. Podobnie było w przypadku Toma Hollanda, który marzył o zdobyciu roli Petera Parkera, czyli uwielbianego przez wielu Spider-Mana. Choć etapy były męczące, to aktor sentymentem wspomina te momenty, w których nie wiedział jeszcze, jak ogromny sukces na niego czeka.
Jakiś czas temu studio filmowe Sony Pictures Entertainment opublikowało nagranie z przesłuchań wstępnych gwiazd, które wykreowały na ekranie ikonicznych bohaterów. Tom Holland postanowił obejrzeć swój materiał z przesłuchań w towarzystwie Zendayi i Jacoba Batalona, którzy w produkcji zagrali przyjaciół Spider-Mana. Na nagraniu widać, że aktor stanął na wysokości zadania. Przed kamerę wkroczył, wykonując backflipa, czyli przewrót w tył, a następnie ułożył dłonie w taki sposób, jakby strzelał pajęczą siecią. Podczas krótkiego seansu nie zabrakło śmiechu i prawdziwych okrzyków zdumienia. Pod nagraniem zaroiło się od komentarzy internautów.
Od razu wcielił się w postać
Tom naprawdę jest idealnym Spider-Manem. Marvel podjął słuszną decyzję o włączeniu go do obsady
Przesłuchanie Toma było wyjątkowe, jak mogliby go nie wybrać.